Badacze z agencji Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO) uważają, że czujniki mogą pomóc w walce z tzw. zespołem masowego ginięcia pszczoły miodnej. Po raz pierwszy został opisany w USA w 2006 roku. W Ameryce, Europie i Azji owady giną atakowane przez pasożytniczego pajęczaka Varroa destructor.

Badanie pszczół pozwoli przygotować skuteczną ochronę. Ma pomóc rolnikom i sadownikom w takim prowadzeniu upraw, aby maksymalnie wykorzystać możliwości tych owadów.

– Pszczoły odgrywają istotną rolę w rolnictwie dzięki bezpłatnej usłudze zapylania – powiedział Paulo de Souza z CSIRO, który kieruje badaniami. ?– Przy użyciu naszej technologii staramy się zrozumieć związki pszczół z otoczeniem.

Podczas trwającego na półkuli południowej tegorocznego lata na Tasmanii naukowcy planują wyposażyć w elektroniczne elementy 5 tys. pszczół. Płaskie czipy mają kształt kwadratu o powierzchni 2,5 mm kw., ważą 5 miligramów. Przyklejane są do korpusu owadów. Aby to było możliwe, pszczoły są schłodzone i uśpione. Niektóre młodsze owady mają bardzo owłosione korpusy i przed przyklejeniem czujnika wymagają „ogolenia".

Czipy identyfikujące owady działają podobnie jak te samochodowe do rozliczania opłat za używanie płatnych dróg. Czujniki wysyłają sygnał drogą radiową, kiedy owad pojawi się w pobliżu punktu kontrolnego. To pozwoli sporządzić trójwymiarową mapę dróg, jakie pokonują. Badacze pracują też nad mniejszą wersją czujnika o powierzchni 1 mm kw. Będzie mógł być wykorzystany w badaniach mniejszych owadów.