- utrzymywanie korespondencji,
- korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym środków komunikacji elektronicznej (rozmowy telefoniczne, esemesy, e-maile).
Zasadą jest, że jeśli dziecko stale przebywa u jednego z rodziców, sposób utrzymywania kontaktów z nim przez drugiego z rodziców określają oni wspólnie. Kodeks rodzinny i opiekuńczy nakazuje im przy tym kierować się dobrem dziecka i brać od uwagę jego rozsądne życzenia.
Te zasady dotyczą też sytuacji, gdy dziecko nie przebywa u żadnego z rodziców, a pieczę nad nim sprawuje opiekun albo gdy zostało – z rożnych powodów umieszczone w rodzinie zastępczej, albo w placówce opiekuńczo-wychowawczej (domu dziecka).
[srodtytul]Liczy się także zdanie dziecka[/srodtytul]
Sąd zajmie się kwestią kontaktów z dzieckiem niemieszkającym z obojgiem rodziców na wniosek każdego z nich. Jeśli jednak wszczęta została sprawa o rozwód lub separację, to ewentualna sprawa o uregulowanie kontaktów rodziców z dzieckiem musi być zawieszona.
Możliwe jest jednak tymczasowe unormowanie tych kontaktów na czas do definitywnego rozstrzygnięcia o nich w wyroku rozwodowym czy orzekającym separację.
Jeśli sąd odmówi rozwodu czy separacji, sprawa o kontakty będzie kontynuowana.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy zobowiązuje sąd do uwzględniania zdania i rozsądnych życzeń dziecka. Prawo dziecka do wysłuchania go m.in. przez sąd zapisano w art. 72 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=745AAF820148875BE6BF7BE9EEFB83DA?id=77990]konstytucji[/link] oraz ratyfikowanej przez Polskę w 1990 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BE43BEC5BC69A21D70BC2DF4433A299E?id=86057]konwencji o prawach dziecka[/link]. W sprawach dotyczących małoletniego, a więc także, gdy chodzi o uregulowanie kontaktów z nim, sąd musi wysłuchać dziecka, ale tylko gdy pozwalają na to jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości. Co do zasady owo wysłuchanie odbywa się poza salą rozpraw.
[srodtytul]Możliwa korekta[/srodtytul]
Sądowi wolno w takich sprawach nakazać kuratorowi sądowemu albo służbom pomocy społecznej przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. Ów wywiad może dotyczyć m.in. warunków wychowawczych dziecka, jego kontaktów środowiskowych, stosunku do niego rodziców i opiekunów.
Decyzję sądu w kwestii kontaktów z dzieckiem musi poprzedzić rozprawa, o której sąd powiadamia wszystkich zainteresowanych.
Rozstrzygnięcie co do kontaktów zawarte w wyroku orzekającym rozwód czy separację nie jest niezmienne. Sąd może zmienić swe wcześniejsze postanowienia, jeśli zmienią się okoliczności. Musi być wszczęta osobna sprawa, w której sąd wysłucha wszystkich zainteresowanych.
[srodtytul]Rozstrzygnięcie trudne do egzekwowania[/srodtytul]
Postanowienie sądu regulujące kontakty rodzica z dzieckiem może być egzekwowane przymusowo tak samo jak odebranie dziecka rodzicowi, któremu nie przysługuje władza rodzicielska. Potwierdził to Sąd Najwyższy we wciąż aktualnej [b]uchwale z 28 sierpnia 2008 r. (sygn. III CZP 75/08)[/b]. Jednakże przymusowe działania to ostateczność.
Dlatego sąd powinien przede wszystkim wykorzystać w sprawie rozwodowej wszystkie sposoby na złagodzenie konfliktu. W orzeczeniu zaś normującym kontakty z dzieckiem może zobowiązać rodziców do poddania się terapii rodzinnej i skierować ich np. do ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego, innej poradni rodzinnej czy psychologa. Może też wskazać sposób kontroli wywiązywania się z nałożonych na nich obowiązków.
Sądy otrzymały nowe uprawnienia, które mają zapewnić korzystanie z prawa do kontaktów. Sąd może zobowiązać rodzica czy osobę, której przyznał do nich prawo, albo rodzica, któremu powierzył pieczę nad dzieckiem, do pokrycia kosztów podróży, pobytu i powrotu dziecka, a nawet kosztów związanych z zapewnieniem dziecku osoby towarzyszącej.
Może zobowiązać osobę, u której dziecko przebywa, do złożenia sumy pieniężnej do depozytu sądowego na wypadek niewykonania lub niewłaściwego wykonywania obowiązków wynikających z orzeczenia o kontaktach. Może też odebrać od każdej z takich osób przyrzeczenie, że będą się zachowywały w określony sposób.
[srodtytul]Przy udziale kuratora[/srodtytul]
Jeśli to nie pomoże, droga do egzekwowania takich postanowień jest taka sama jak obowiązująca w sprawach o odebranie dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską i osoby pozostającej pod opieką. Procedurę tę unormowano w art. 598 (1) – 598 (12) [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=906021C3C4F8A71B08066CD633B6506B?id=70930]k.p.c.[/link] Oznacza to m.in., że sąd orzeka w tych sprawach po przeprowadzeniu rozprawy, iż o takiej sprawie i terminach rozpraw informowany jest prokurator, że sąd może zlecić przymusowe odebranie dziecka kuratorowi sądowemu, że na żądanie kuratora policja będzie obowiązana do udzielenia mu pomocy w czynnościach z tym związanych, że np. w razie ukrycia dziecka kurator zawiadomi prokuratora.
Przepisy te zobowiązują też kuratora do zachowania szczególnej ostrożności i uczynienia wszystkiego, żeby dobro dziecka nie zostało naruszone, a zwłaszcza, by dziecko nie doznało krzywdy fizycznej ani moralnej.
Nowe sankcje za brak kontaktów z dzieckiem
Przygotowany został projekt zmian w kodeksie postępowania cywilnego zakładający wyposażenie sądu w możliwość stosowania wobec opornego rodzica swoistych sankcji ekonomicznych. Proponuje się, by na wypadek, gdy rodzic, u którego dziecko przebywa, utrudniał lub uniemożliwiał kontakty z nim, sąd mógł wyznaczyć kwotę, jaką za każde naruszenie rozstrzygnięcia sądu lub ugody rodzic ten będzie musiał zapłacić ojcu czy matce dziecka, czy innej osobie uprawnionej do kontaktów z dzieckiem. Nie będzie tu ani dolnego, ani górnego limitu; wyznaczona suma ma uwzględniać sytuację majątkową opornego rodzica.
Taka sama sankcja będzie grozić drugiej stronie w razie naruszenia obowiązków wynikających z orzeczenia czy ugody, np. przetrzymywanie dziecka przez czas dłuższy od ustalonego.
Jeśli samo zagrożenie nie poskutkuje, kwotę należną drugiej stronie będzie można ściągnąć, bez dodatkowych formalności, przez komornika sądowego. Dopiero gdy i to nie pomoże, a rodzic nie pozwala zabrać dziecka na spotkanie, sąd mógłby nakazać odebranie go przymusowo przez kuratora sądowego. Oporny rodzic będzie się też musiał liczyć z obowiązkiem zwrotu uzasadnionych wydatków, jakie ten drugi poniósł na przygotowanie spotkania z dzieckiem, np. dojazd, na wykupienie wczasów itp.
[srodtytul]Zakaz lub ograniczenie styczności[/srodtytul]
W rachubę wchodzi też wydanie w wyroku rozwodowym drugiemu z rodziców zakazu kontaktów z dzieckiem albo o ich ograniczenie.
Uzasadnienie dla takich decyzji jest tylko jedno: dobro dziecka. Ocena należy do sądu. Musi on jednak uwzględnić m.in. to, że prawo do kontaktów nie jest elementem władzy rodzicielskiej. Wynika wprost z samej rodzinnej więzi łączącej rodziców i dzieci.
Dlatego zakaz kontaktów jest czymś wyjątkowym. Wchodzi w rachubę, gdy utrzymywanie ich poważnie zagraża dobru dziecka lub je narusza (art. 113[sup]3[/sup] k.r.o.). Odwołać się tu można do [b]wyroku z 7 listopada 2000 r. (sygn. I CKN 1115/2000)[/b], w którym SN zaznaczył, że odebranie prawa do osobistych kontaktów z dzieckiem może nastąpić, gdy ich utrzymywanie zagraża np. życiu dziecka, jego zdrowiu, bezpieczeństwu bądź wpływa na nie demoralizująco. Dobru dziecka bowiem nie służy zerwanie osobistej styczności w rodzicami, nawet jeśli nie mają władzy rodzicielskiej albo są powody do pozbawienia ich tej władzy.
Dlatego nowe przepisy mówią przede wszystkim o ograniczeniu kontaktów, jeśli wymaga tego dobro dziecka (art. 113[sup]1[/sup] k.r.o.). Przykładowo wskazuje się następujące możliwe ograniczenia:
- zakaz spotykania się z dzieckiem,
- zakaz zabierania dziecka poza miejsce stałego pobytu,
- zezwolenie na spotykanie się z dzieckiem tylko w obecności drugiego z rodziców albo opiekuna, kuratora sądowego lub innej osoby wskazanej przez sąd,
- ograniczenie kontaktów do określonych sposobów porozumiewania się na odległość, a więc rozmów telefonicznych, wysyłania esemesów, e-maili.
Warto zaznaczyć, że takie same zakazy, dyktowane dobrem dziecka, mogą być wydane wobec dziadków, rodzeństwa oraz osoby, która sprawowała pieczę nad dzieckiem przez dłuższy czas.
[ramka][b]Władza rodzicielska [/b]
[b]Wychowują, kierują, troszczą się[/b]
Władza rodzicielska przysługuje co do zasady obojgu rodzicom. Obejmuje przede wszystkim obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz prawo do jego wychowywania, z poszanowaniem jego godności i praw. Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo. W sprawach zaś, w których może samodzielnie podejmować decyzje, powinno wysłuchać opinii i zaleceń rodziców formułowanych dla jego dobra.
Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak wymaga tego dobro dziecka i interes społeczny. Rodzice przed podjęciem decyzji w ważniejszych sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka powinni je wysłuchać, jeśli rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka na to pozwalają oraz uwzględnić w miarę możności jego rozsądne życzenia.Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim.
Obowiązani są troszczyć się o jego fizyczny i duchowy rozwój, a także przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień. Są przedstawicielami ustawowymi dziecka.[/ramka]
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/416791.html]Zobacz cały poradnik[/link][/b][/ramka]