Wydają je dyrektorzy okręgowych urzędów miar. Kierowca, który odbierze przesyłkę od straży miejskiej (będzie w niej też ksero świadectwa) z drugiego końca kraju, nie musi się fatygować na miejsce, żeby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Większość spraw można załatwić, nie ruszając się z miejsca zamieszkania.
Przyłapany na przekroczeniu prędkości i sfotografowany kierowca ma kilka możliwości:
- przyznać się do popełnienia wykroczenia oraz zgodzić na ukaranie grzywną i punktami karnymi (straż miejska proponuje wysokość mandatu i liczbę punktów karnych).
- odmówić przyjęcia mandatu i nie zgodzić na ukaranie w drodze postępowania mandatowego. Wówczas wniosek o ukaranie trafi do właściwego sądu grodzkiego. W razie odmowy przyjęcia mandatu kierowca musi złożyć wyjaśnienia, w których przedstawi własną wersję wydarzeń – może to zrobić pisemnie.
- ukarany może oświadczyć, że zapoznał się ze zdjęciem z fotoradaru, ale oznajmia, że tego dnia to nie on kierował samochodem, którego numer rejestracyjny także widnieje na zdjęciu.
W tym samym oświadczeniu musi jednak wskazać dane osoby (imię, nazwisko, adres zamieszkania), która korzystała z jego auta i złamała przepisy o dopuszczalnej prędkości.
Może się zdarzyć, że ukarany ma kłopot ze wskazaniem jednej osoby – potencjalnego kierowcy, który przekroczył dozwoloną prędkość. Wówczas musi podać dane kilku czy kilkunastu osób, które straż przesłucha na tę okoliczność, aby wyłonić rzeczywiście winnego.
- kierowca może oświadczyć, że nie potrafi (a w praktyce nie chce) wywiązać się z ciążącego na nim obowiązku podania danych kierowcy, który prowadził auto feralnego dnia.
W ten sposób popełnia kolejne wykroczenie (tym razem z art. 65 § 2 kodeksu wykroczeń, tj. nieudzielenia właściwemu organowi państwowemu lub instytucji upoważnionej informacji o tożsamości kierującego autem).
W takiej sytuacji sprawa trafi do sądu grodzkiego. W efekcie ukarany zostaje właściciel pojazdu.
Kiedy może zatrzymać cię strażnik
Jest to dopuszczalne:
- gdy auta osobowe i ciężarowe znajdą się w strefie obowiązywania znaku B1, czyli zakazu ruchu pojazdów
- funkcjonariusz straży miejskiej, tak jak każdy obywatel, ma też obowiązek uniemożliwić kierowanie pojazdem, jeżeli jego kierowca stwarza realne zagrożenie na drodze (np. po jego zachowaniu czy sposobie jazdy można się zasadnie domyślać, że jest pod wpływem alkoholu czy narkotyków).
W takich sytuacjach strażnicy uniemożliwiają dalszą jazdę, powiadamiając policję i czekając z kierowcą na jej przyjazd.
Czytaj też artykuły:
Czytaj więcej w serwisie:
Prawo drogowe
Zobacz cały poradnik:
Poradniki kierowcy i pieszego » Nowe przepisy dla kierowców 2011