Chory, który uważa, że jego prawa są naruszane, ma narzędzia prawne, aby dochodzić ich ochrony. Jeśli nie zgadza się z orzeczeniem lekarza, może zgłosić w ciągu 30 dni od jego wydania uzasadniony sprzeciw do specjalnej komisji działającej przy rzeczniku praw pacjenta. W praktyce chodzi o sytuację, w której medyk postawił diagnozę o stanie zdrowia i niekorzystnie wpływa ona na prawa lub obowiązki pacjenta określone w przepisach.
30 dni ma pacjent na wniesienie sprzeciwu od momentu wydania orzeczenia
Sprzeciw wobec orzeczenia lekarskiego przysługuje w ściśle określonych wypadkach, np. przyszłej matce wobec opinii ginekologa, który stwierdził, że nie może się ona poddać badaniom prenatalnym, bo ze zdrowiem jej i dziecka jest wszystko w porządku. Mają go rodzice, jeśli lekarz orzeknie, że nastąpiła śmierć mózgu ich dziecka i jest możliwość pobrania od niego tkanek i narządów do przeszczepu.
Sprzeciw mogą też zgłosić opiekunowie, którzy nie zgadzają się na zaszczepienie dziecka, czy pacjent, któremu ze względu na przeciwwskazania zdrowotne lekarz zabronił oddać krew.
Pacjenci, którzy uważają, że ich prawa np. do świadczeń zdrowotnych czy dokumentacji medycznej zostały naruszone, zawsze mogą wnieść skargę do rzecznika praw pacjenta. Jeśli rzecznik uzna, że są podstawy, wszczyna postępowanie wyjaśniające i np. kontroluje winną placówkę medyczną, prosząc czasami o współpracę prokuraturę bądź inne organy nadzoru. Na lecznicę, która rzeczywiście dopuści się naruszenia, rzecznik może nałożyć karę do 500 tys. zł.