We wspólnocie mieszkaniowej głosuje się udziałami w nieruchomości wspólnej. Im dany właściciel ma wyższy udział w tej nieruchomości, tym więcej przysługuje mu głosów. Od tej zasady są wyjątki.
Chodzi o to, że w niektórych wspólnotach mieszkaniowych dominuje jeden właściciel. Dotyczy to głównie tych‚ które powstały w budynkach komunalnych, gdzie tylko niewielką część lokali wykupili najemcy. Dzieje się tak też w tych nowych budynkach postawionych przez deweloperów, w których nie udało się sprzedać większości lokali.
Taki dominujący właściciel łatwo może narzucić swoją wolę innym, bo skoro należy do niego większość lokali, to i najczęściej większość udziałów w nieruchomości wspólnej, a to oznacza‚ że może przegłosować każdą uchwałę. Właściciele‚ którzy są w mniejszości, mogą jednak przeforsować korzystną dla siebie uchwałę. Zgodnie bowiem z ustawą [b]właściciele posiadający co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej mogą zmienić tryb głosowania[/b] w danej sprawie i zadecydować, że każdemu z nich przysługuje tylko jeden głos (art. 23 ust. 2a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6DD5276E4FA82D32E85DE78276DE2FBB?id=128489]ustawy o własności lokali[/link]).
Zasadę „jeden właściciel – jeden głos” można wprowadzić ponadto wówczas, gdy suma udziałów w nieruchomości wspólnej została źle wyliczona i z tego powodu nie jest równa jedności (albo też zachodzą obie te sytuacje).
Jeżeli chodzi natomiast już o sam tryb głosowania nad uchwałami, to podejmuje się je na dwa sposoby: na zebraniu albo w drodze indywidualnego zbierania głosów.