Szukać mieszkania (lub osoby, która je kupi) na własną rękę czy skorzystać z pomocy profesjonalistów? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy, kto chce sprzedać lub kupić mieszkanie. Kiedy jednak decydujemy się na zawarcie umowy z pośrednikiem, musimy pamiętać o kilku żelaznych zasadach.
[srodtytul]Po pierwsze: uprawnienia [/srodtytul]
Przede wszystkim powinien mieć licencję zawodową. Co to daje? Przekonanie, że umowę podpisujemy z profesjonalistą. Aby uzyskać licencję, trzeba bowiem spełnić wiele warunków, m.in. dotyczących wykształcenia i praktyki. Określa je [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=01A21FCD41680EF0339A7948DA60D51A?id=175872]ustawa o gospodarce nieruchomościami[/link]. Może być i tak, że usługi pośrednictwa oferuje osoba, która nie jest licencjonowanym pośrednikiem, lecz jego pracownikiem. Nic w tym złego. Osoba ta musi jednak mieć przy sobie pisemne pełnomocnictwo, w którym wymieniony jest z imienia i nazwiska licencjonowany pośrednik odpowiedzialny za umowę oraz podany numer jego licencji i informacja o ubezpieczeniu. Taka sama zasada obowiązuje w wypadku umowy. Jeżeli podpisuje się ją z pracownikiem agencji, to musi być w niej wymieniony numer licencji oraz imię i nazwisko pośrednika odpowiedzialnego.
Pamiętaj! [b]Nie wierz zapewnieniom, że wprawdzie pośrednik nie ma licencji, ale biuro, w którym pracuje, jest licencjonowane. Tego rodzaju dokument może mieć tylko osoba fizyczna będąca pośrednikiem. [/b] Jeśli agencja należy do przedsiębiorcy, który nie posiada licencji, to ma on obowiązek przyjąć do pracy licencjonowanego pośrednika, który będzie nadzorował czynności pośrednictwa, wykonywane również przez agentów bez licencji. To on weźmie pełną odpowiedzialność zawodową za czynności wykonywane przez osoby pełniące funkcje pomocnicze.
Pośrednik musi też mieć aktualne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC). Informację o OC pod rygorem nieważności musi zawierać umowa pośrednictwa. To ważne.