Sposób na zmianę zarządcy w dużej wspólnocie

Tam, gdzie jest wielu właścicieli lokali, mogą oni podjąć uchwałę w sprawie zmiany firmy zarządzającej, głosując przez pełnomocników

Publikacja: 06.03.2010 02:16

Sposób na zmianę zarządcy w dużej wspólnocie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Takie problemy występują w ogromnych wielobudynkowych wspólnotach, które powstały w wyniku przekształceń własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.

W praktyce w domach budowanych przez deweloperów zarządcę dla wspólnoty wybiera deweloper, powierzając tę intratną funkcję np. swojej spółce córce czy innej osobie lub firmie z nim powiązanej. Tak też zrobił jeden z warszawskich deweloperów po wybudowaniu ośmiu budynków z 250 mieszkaniami.

Sposób zarządu w tej ogromnej wielobudynkowej wspólnocie został ustalony na podstawie art. 18 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]ustawy z 1994 r. o własności lokali[/link], tj. w umowie o ustanowienie odrębnej własności lokalu zawartej z nabywcą pierwszego lokum. Zapisano w niej, że zarząd powierza się wskazanej imiennie Agnieszce A. prowadzącej działalność gospodarczą w tym zakresie pod firmą Amal. Taki sposób zarządu nieruchomością stał się obowiązujący dla wszystkich kolejnych nabywców lokali.

We wspólnocie nie działa wybieralny zarząd. Dołączony do aktu notarialnego kupna dokument zatytułowany “Statut i regulamin” przewiduje tylko powołanie rady mieszkańców składającej się z trzech do siedmiu członków. Zastrzega, że jej powołanie nie uszczupla praw innych członków wspólnoty ani jej zarządu ani nie zmienia sposobu zarządu (zasad zarządzania) nieruchomością wspólną. Według tego dokumentu rada to ciało kontrolne i rodzaj łącznika, pośrednika między właścicielami a zarządem czy raczej zarządcą. Jest to ciało nieznane ustawie o własności lokali. Nie został też wybrany zarząd wspólnoty, będący jej organem, choć ustawa w art. 20 zobowiązuje właścicieli do jego wyboru, jeśli liczba lokali wyodrębnionych i niewyodrębnionych przekracza siedem.

[srodtytul]Zastrzeżenia właścicieli [/srodtytul]

Przynajmniej część właścicieli mieszkań tej wspólnoty ma duże zastrzeżenia do kosztów zarządu i efektów trzyletniej już pracy zarządcy. Chcieliby go zmienić. Powstaje pytanie, jak tę operację w praktyce przeprowadzić.

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]Ustawa z 1994 r.[/link] jest w tym zakresie bardzo lakoniczna. W myśl jej art. 18 ust. 2a zmiana sposobu zarządu ustalonego w umowie o ustanowienie odrębnej własności albo w umowie zawartej później w formie aktu notarialnego może nastąpić na podstawie uchwały właścicieli zaprotokołowanej przez notariusza. Przez zmianę sposobu zarządu ustawa rozumie także zmianę osoby zarządcy.

Zebranie w jednym miejscu i czasie 250 właścicieli jest w praktyce zupełnie nierealne. Członkowie wspólnoty pytają więc:

- czy można podjąć uchwałę w drodze indywidualnego zbierania głosów?

- czy tym zbierającym głosy musi być notariusz?

- czy członek wspólnoty może udzielić pełnomocnictwa do reprezentowania go na zebraniu?

[srodtytul]Bez notariusza ani rusz [/srodtytul]

Stosunkowo prosta jest odpowiedź na pierwsze z tych pytań. Ustawa z 1994 r. przewiduje podejmowanie uchwał na zebraniu oraz w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd, a także w trybie mieszanym: częściowo na tej drodze i częściowo na zebraniu. Na wniosek właścicieli dysponujących co najmniej 1/10 udziałów w nieruchomości wspólnej zarząd lub zarządca, któremu zarząd powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]ustawy z 1994 r.[/link], musi zwołać zebranie właścicieli. Dotyczy to także zebrania, którego porządek obrad obejmie odwołanie dotychczasowego i powołanie nowego zarządcy, a także odwołanie i powołanie zarządu rozumianego jako organ wspólnoty – jeśli taki nie został powołany.

Uchwała w sprawie zmiany sposobu zarządu musi być dla swej ważności zaprotokołowana przez notariusza. Z ustawy z 1994 r. nie wynika bezpośrednio nakaz, by w razie głosowania w drodze indywidualnego zbierania głosów zbierał je notariusz.

Właściciel lokalu może udzielić pełnomocnictwa do reprezentowania go na zebraniu właścicieli. Pełnomocnikiem może być także inny członek wspólnoty. O tym, jakie uchwały może ten pełnomocnik podjąć, decyduje treść pełnomocnictwa.

[ramka]

[b]Marcin Radomski - radca prawny, Kancelaria Euro-Lex z Torunia[/b]

Spotkałem się w praktyce z głosowaniem w drodze indywidualnego zbierania głosów, które przeprowadzali, przychodząc do poszczególnych właścicieli, notariusz i członek zarządu. Jeśli we wspólnocie zarząd nie został powołany, warto może zacząć od jego powołania. Jest bowiem ryzyko, że uchwała podjęta w drodze indywidualnego zbierania głosów, jeśli zbierającym głosy jest notariusz i zwykły członek wspólnoty, będzie podważona ze względów formalnych. Z drugiej strony można liczyć, iż sąd, przez wzgląd na nadzwyczajną sytuację we wspólnocie, oddaliłby skargę na taką uchwałę. Oczywiście, można udzielić pełnomocnictwa do udziału w zgromadzeniu, a także do podjęcia uchwały określonej treści.[/ramka]

Takie problemy występują w ogromnych wielobudynkowych wspólnotach, które powstały w wyniku przekształceń własnościowych w spółdzielniach mieszkaniowych.

W praktyce w domach budowanych przez deweloperów zarządcę dla wspólnoty wybiera deweloper, powierzając tę intratną funkcję np. swojej spółce córce czy innej osobie lub firmie z nim powiązanej. Tak też zrobił jeden z warszawskich deweloperów po wybudowaniu ośmiu budynków z 250 mieszkaniami.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara