To chyba jedyna szansa, by zwrócić uwagę na własną sprawę, która jest w toku, czyli trwa, ale popadła w zapomnienie. Niewiele osób wie, że już na tym etapie postępowania (przygotowawcze) można kwestionować opieszałość organów ścigania.
Taka możliwość istnieje dopiero od kilku miesięcy, tj. od maja tego roku.
Oczywiście, pisząc skargę, nie zawsze musimy mieć rację, ale w razie kilkumiesięcznej bezczynności to jedyna szansa. Pismo trzeba sporządzić bardzo rzetelnie i dobrze uzasadnić twierdzenie, że prokuratura jest opieszała.
Skargę dotyczącą postępowania przygotowawczego wnosi się do prokuratora prowadzącego lub nadzorującego to postępowanie. Co oznacza, że właśnie tam składamy skargę. Ten z kolei dołącza do niej akta sprawy i przesyła dalej, tj. do sądu przełożonego nad tym, który byłby właściwy do jej rozpoznania. Tam sprawa musi być załatwiona w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy.
Orzeczenie sądu wobec skargi może być bardzo różne. Wiele zależy od tego, czego skarżący domaga się od organów ścigania.