Łatwiej zwrócić towar zakupiony w Internecie

Osoby, którym trudno zdecydować się na konkretny zakup, powinny to robić w Internecie. Łatwiej im wtedy będzie zwrócić towar

Publikacja: 05.07.2011 03:45

Łatwiej zwrócić towar zakupiony w Internecie

Foto: www.sxc.hu

O ile w tradycyjnym sklepie zwrot pełnowartościowego towaru zależy od woli sprzedawcy, o tyle w sklepach internetowych takich ograniczeń nie ma. Klient ma prawo odstąpić od umowy bez podawania przyczyn. Musi jednak zrobić to w ściśle określonym terminie. W Polsce ma na to dziesięć dni. W innych krajach terminy te mogą się różnić (patrz tabelka). Wszędzie jednak jest na to zaledwie kilka dni. W tym czasie klient musi wysłać do sprzedawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Kolejna czynność to odesłanie zakupionego produktu. Warto jednak pamiętać, że w takim przypadku koszty przesyłki ponosi klient.

Jak liczyć terminy

Zasady określa ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU nr 22, poz. 271 ze zm.).

Zgodnie z jej art. 2 konsument może odstąpić od umowy, składając oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni od jej zawarcia. Termin ten liczy się od dnia wydania rzeczy (art. 10). Pytanie tylko, co należy rozumieć przez wydanie rzeczy. Ma to zasadnicze znaczenie, bo konsument musi wiedzieć, czy dziesięciodniowy termin na odstąpienie od umowy powinien być liczony od dnia wysłania towaru do konsumenta czy też od dnia otrzymania przez niego przesyłki. Otóż przez wydanie należy rozumieć otrzymanie towaru. Dopiero od tego dnia liczony jest dziesięciodniowy termin na ewentualne odstąpienie od umowy. Co istotne, przy jego obliczaniu nie bierze się pod uwagę pierwszego dnia (tego, w którym klient otrzymał przesyłkę). Gdy termin upływa w dniu wolnym od pracy, to wydłuża się go tak, aby upłynął w pierwszym dniu roboczym po dniu lub dniach wolnych.

O tym, czy klient dochował terminu do odstąpienia od umowy, zdecyduje data stempla pocztowego. Towar można zatem odesłać do sprzedawcy nawet w ostatnim dniu tuż przed północą.

Pewne problemy mogą być też z ustaleniem kolejnego terminu. Chodzi o ten, w którym klient powinien towar odesłać. Przepisy mówią, że należy to zrobić niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni. Nie mówią jednak, od kiedy ten termin biegnie. Przyjmuje się, że od momentu złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

W ściśle określonych terminach ze swoich obowiązków musi również wywiązać się sprzedawca. Chodzi przede wszystkim o zwrot pieniędzy, jakie klient zapłacił za towar. Co więcej, powiększonych o odsetki. Przepisy mówią bowiem, że jeżeli dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni. Czas ten liczy się od momentu otrzymania przez sprzedawcę informacji o tym, że klient od umowy odstępuje.

Niekiedy czasu nieco więcej

W pewnych sytuacjach dziesięciodniowy termin na odstąpienie od umowy może zostać wydłużony. I to aż do trzech miesięcy. Stanie się tak, jeśli sprzedawca nie dopełnił swoich obowiązków i nie poinformował konsumenta na piśmie m.in. o możliwości odstąpienia od umowy. Jeśli jednak sprzedawca przekaże klientowi takie informacje po wysłaniu towaru, to znów zaczyna obowiązywać dziesięciodniowy termin.

Takie same prawa

Gdy klient kupuje towar w sklepie internetowym, ma takie same prawa jak ten, kto robi zakupy w zwykłym sklepie. Dotyczy to również możliwości składania reklamacji. Jeśli kupiony przez niego towar jest wadliwy, ma takie uprawnienie, i to niezależnie od innych, w tym do odstąpienia od umowy. W praktyce oznacza to tyle, że kiedy minie już dziesięciodniowy termin do odstąpienia od umowy, a towar okaże się po tym czasie wadliwy, klient może skierować do sprzedawcy reklamację i domagać się w jej ramach naprawy albo wymiany towaru na wolny od wad.

Zakupy poza granicami Polski

Gdy klient robi zakupy w internetowym sklepie zagranicznym, to przysługujące mu prawa zależą od tego, czy sklep jest zlokalizowany w Unii Europejskiej czy też poza nią. Jeśli na terenie Unii, to ma praktycznie takie same prawa jak ten, kto robi zakupy w polskim sklepie internetowym. Może zatem od umowy odstąpić, i to bez podawania przyczyny (różne mogą być tylko terminy realizacji tego prawa – patrz tabelka).

Gorzej, gdy sklep internetowy znajduje się na przykład w Stanach Zjednoczonych. Wtedy regulacje unijne nie obowiązują. Warto zatem zwracać na to uwagę.

OBOWIĄZKI SPRZEDAWCY

O czym trzeba informować

Klient powinien być poinformowany m.in. o:

Ponadto w poradniku Jak kupować na wyprzedażach:

 

Zobacz też inne poradniki:

Okazyjne zakupy

Jak kupować w sieci

O ile w tradycyjnym sklepie zwrot pełnowartościowego towaru zależy od woli sprzedawcy, o tyle w sklepach internetowych takich ograniczeń nie ma. Klient ma prawo odstąpić od umowy bez podawania przyczyn. Musi jednak zrobić to w ściśle określonym terminie. W Polsce ma na to dziesięć dni. W innych krajach terminy te mogą się różnić (patrz tabelka). Wszędzie jednak jest na to zaledwie kilka dni. W tym czasie klient musi wysłać do sprzedawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Kolejna czynność to odesłanie zakupionego produktu. Warto jednak pamiętać, że w takim przypadku koszty przesyłki ponosi klient.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów