W 1954 roku zagrał u boku Dorothy Dandridge w wyreżyserowanym przez Otto Premingera musicalu "Carmen Jones" (Czarna Carmen"), który był przełomem ze względu na czarnoskórą obsadę.
Film „Wyspa w słońcu” z 1957 roku został zakazany w kilku południowych miastach, gdzie właściciele kin byli zagrożeni przez Ku Klux Klan z powodu międzyrasowego romansu między Belafonte i Joan Fontaine, o jakim opowiadał film.
W latach 60. ograniczył swoją karierę sceniczną, poświęcając się walce o prawa człowieka.
Był wzorem i uosobieniem celebryty-aktywisty. Nie tylko uczestniczył w marszach protestacyjnych i koncertach charytatywnych, ale pomagał w ich organizowaniu i pozyskiwaniu poparcia. Ściśle współpracował ze swoim przyjacielem i rówieśnikiem, wielebnym Martinem Lutherem Kingiem Jr., często interweniując w jego imieniu zarówno u polityków, jak i innych artystów oraz pomagając mu finansowo.
W filmie Spike'a Lee „BlacKkKlansman” z 2018 roku został trafnie obsadzony jako starszy mąż stanu, który uczy młodych aktywistów o przeszłości kraju.
Przyjaciel Belafonte, przywódca praw obywatelskich Andrew Young, zauważa, że Belafonte był rzadkim przypadkiem człowieka, który z wiekiem stawał się bardziej radykalny.