Po niespełna dwóch miesiącach od wejścia do Polski niemiecki Zanox (działający w 11 krajach) ma w swej sieci partnerskiej blisko 4,5 tys. polskich witryn internetowych – dowiedziała się „Rz” od przedstawicieli firmy.
45 proc. O tyle, zgodnie z szacunkami, wzrośnie w 2008 r. wartość rynku reklamy internetowej w Polsce
Polska Afilo, która wystartowała jesienią ubiegłego roku, ma już także pokaźną sieć. Poinformowała, że liczy ona 1,4 tys. witryn. – Naszemu wejściu do Polski towarzyszyły wątpliwości, czy będziemy w stanie stworzyć odpowiednio liczną sieć partnerską. Dziś mogę powiedzieć, że mamy możliwość zapewnienia reklamodawcom odpowiedniego zasięgu akcji marketingowych. W naszej sieci są portale, serwisy społecznościowe, porównywarki cen – mówi Maciej Wyszyński, szef firmy Zanox w Polsce.
Firmy Zanox, Afilo, Tradedoubler i inne, które tworzą obecnie lub planują sieci afiliacyjne, mogą się stać liczącym graczem na rodzimym rynku reklamy online, którego wartość w tym roku może sięgnąć 640 mln zł. Atut nowych sieci i źródło zainteresowania nimi tkwi w modelu ich biznesu.Dotychczas na naszym rynku dominowały rozliczenia za oglądanie, za odsłony reklam.
– My różnimy się np. od Google AdSense, w którym współpracujące serwisy dostają pieniądze za kliknięcie w baner. Idziemy dalej, bierzemy pod uwagę to, czy pod wpływem reklamy internauta kupił książkę lub wypełnił formularz kredytowy. I za to serwis otrzymuje pieniądze – mówi Maciej Wyszyński. Jego zdaniem takie rozliczanie kampanii reklamowych jest korzystne dla reklamodawców, jest też atrakcyjną alternatywą dla AdSense, głównego źródła przychodów większości polskich witryn.