Według jego raportu w 2013 roku na całym świecie rocznie sprzedawanych będzie 30 mln elektronicznych czytników e-booków. Dla porównania – w ubiegłym roku na świecie sprzedano tylko ok. 1 mln takich urządzeń.

Potwierdzają to prognozy amerykańskiej firmy Piper Jaffray, która spodziewa się, że wpływy ze sprzedaży popularnego za oceanem czytnika Amazon Kindle i przeglądanych na nim książek, które jeszcze w 2007 roku wynosiły 5 mln dol., w przyszłym roku sięgną prawie 1 mld dol.

Czytniki Amazona dzięki umowie z firmą Sprint umożliwiają bezprzewodowe ściąganie książek, co – według In-Stat – spowoduje, że Kindle będzie liderem branży, którą czeka szybki rozwój.

– Coraz więcej jest pogłosek, że na ten rynek wejdą nowi gracze. Rośnie też liczba materiałów, jakie można oglądać na elektronicznych czytnikach. Wierzymy, że e-booki staną się silnym źródłem przychodów dla dostawców takich treści, producentów sprzętu i operatorów bezprzewodowych – mówi Stephanie Ethier, analityk In-Stat.

Z badań, jakie Piper Jaffray przeprowadził niedawno w USA nt. e-booków, wynika, że choć wciąż prawie połowa (49 proc.) Amerykanów nie widziała nigdy elektronicznej książki i nie jest nią zainteresowana, ten odsetek powoli spada (w grudniu 2008 roku wynosił 51 proc.). Przeszkodą są m.in. ceny elektronicznych czytników: zaczynają się od ok. 300 dol. Na czytnikach można jednak przeglądać coraz więcej tytułów, a także m.in. gazety.