MSpot, niewielki serwis internetowy mieszczący się w niepozornym parterowym baraku w kalifornijskim Palo Alto, zaoferował usługę, która może wyznaczyć nowy kierunek rozwoju branży muzycznej. Niewielka firma, która jak dotąd pozyskała niecałe 3 mln dol. finansowania, umożliwia przechowywanie muzyki w sieci i przesyłanie jej stamtąd na dowolne urządzenie, np. komputer czy telefon.
MSpot uprzedził gigantów, Apple'a i Google'a, którzy pracują nad usługami, które pozwolą słuchać własnej muzyki wszędzie, gdzie dostępna jest sieć. Przyszłość mSpot jest jednak niepewna. Wątpliwości budzi legalność przesyłania plików muzycznych na serwery firmy i kwestie dzielenia się nimi. – Nie potrzebujemy licencji. Użytkownik ma prawo przechowywać legalne pliki w różnych miejscach – powiedział "Rz" Daren Tsui, prezes mSpot.
Jego usługa jako jedyna pozwala wgrać do sieci konkretne pliki. Inne serwisy działają na zasadzie radia, są płatne (koszty praw autorskich) i nie zawsze pozwalają na odsłuchanie konkretnego utworu. Mimo to nie narzekają na brak użytkowników. Spotify.com ma ich dziś 700 tys. Co miesiąc płacą oni od 4,99 do 9,99 euro za dostęp do katalogu ok. 10 mln piosenek. Serwis nie jest dostępny w Polsce, w przeciwieństwie do konkurencyjnego Last.fm. Ta spółka w 2009 r. wprowadziła abonament, 3 euro miesięcznie. Mimo to liczba polskich użytkowników wzrosła – obecnie przekracza milion osób. Stało się tak mimo niechęci internautów do wydawania pieniędzy. – Polacy nie są raczej skłonni do płacenia za treść pozyskaną z Internetu. To cecha widoczna także wśród użytkowników smartfonów – mówi Jerzy Kalinowski, partner w firmie doradczej KPMG.
Przeszkodą w słuchaniu muzyki z sieci np. w telefonie może być niechęć operatorów komórkowych do taryf z nielimitowanym transferem danych, obciążającym ich infrastrukturę. Takiej pozycji nie znajdziemy w ofercie żadnego z nich. – Usługa nie zdobędzie moim zdaniem masowej popularności. Większość użytkowników jest w stanie zmieścić zbiory muzyczne w odtwarzaczu mp3 czy telefonie. Myślę, że usługi tzw. cloud computing będą rozwijać się w kierunku społecznościowym. Ich główną cechą będzie współpraca i dzielenie się prywatną treści między znajomymi - podsumowuje Jerzy Kalinowski.
Rozmowa: