Zarząd Polkomtela, uboższy o Krzysztofa Kiliana i Bogusławę Matuszewską, odbędzie w czwartek pierwsze posiedzenie w nowym roku. Według naszych informacji menedżerowie spółki mogą przedyskutować także restrukturyzację firmy, choć takiego punktu w porządku spotkania nie ma.
Zygmunt Solorz-Żak, właściciel i prezes Polkomtela, od początku zapowiadał restrukturyzację firmy. – Nie zostały do tej pory podjęte żadne decyzje w tej sprawie. A restrukturyzacja będzie następować stopniowo – powiedział „Rz" wczoraj Solorz-Żak. Z jego słów wynikało, że zmiany potrwają nawet trzy lata.
Jak mówił biznesmen, restrukturyzacja jest jednym z wielu tematów, którymi zarząd będzie zajmował się w najbliższym czasie. Także to, ile osób zostanie objętych zwolnieniami, dopiero zostanie ustalone. Nie powiedział jak szybko może do tego dojść. Z rozmów, jakie przeprowadziliśmy wynika, że nie stanie się to jednak raczej w tym miesiącu.
Także po czwartkowym posiedzeniu zarządu nie należy się spodziewać istotnych decyzji w sprawie cięć etatów.
Solorz-Żak pytany, czy realne jest, aby w dłuższej perspektywie z Polkomtela odeszło 1,4 tys. (34 proc. wszystkich) osób mówił, że nie sposób tego teraz ocenić. – Informacje, które pojawiają się w prasie, to prawdopodobnie efekt plotek. Restrukturyzacja z zasady obejmuje nie tylko zatrudnienie, ale także system i procesy zarządzania – mówił. I dodawał nieco uszczypliwie: – Nie znam tak dobrze – jak niektórzy dziennikarze – liczby osób objętych restrukturyzacją.