YouTube daje zarabiać użytkownikom

YouTube ma już w Polsce 100 swoich użytkowników, którzy zarabiają na własnych materiałach zamieszczanych w portalu

Publikacja: 21.03.2012 18:14

YouTube daje zarabiać użytkownikom

Foto: Bloomberg

W tzw. programie partnerskim, w ramach, którego użytkownicy portalu mogą mieć udział w zyskach z reklam, jakie zamieszczane są przy ich filmikach na YouTube bierze w Polsce udział 100 osób.

– Program ruszył nieco ponad rok temu – mówi Tomasz Czudowski, szef sprzedaży w polskim YouTube. Na świecie 30 tys. ludzi. Niektórzy, jak 21-letni Brytyjczyk Jamal Edwards (zaczynał na YouTube od filmików, na których rapowali znajomi, dziś ma w sieci całą muzyczną platformę telewizyjną SBTV), stworzyli w sieci swoje własne duże projekty, które stały się ich źródłem utrzymania.

W Polsce także są już pierwsze przykłady osób, które utrzymują się z działalności prowadzonej na YouTube. Warunkiem współpracy jest zamieszczanie w portalu treści, do których autor ma wszystkie prawa autorskie. Takimi internautami są np. Paulina i Michał, którzy wymyślili Kotlet.tv – serię filmików z przepisami kulinarnymi, które do dziś wyświetlone zostały już 7,4 mln razy. Oboje utrzymują się dziś już tylko z kanału na YouTube. – Na początku nagrywaliśmy przepisy dla znajomych, potem okazało się, że oglądają je także inni ludzie, bo łatwiej coś wytłumaczyć i zrozumieć, pokazując to na filmie, niż opisując w przepisie – mówi Paulina.

Podobne wyniki wyświetleń ma Weronika, autorka kanału Szusz1313, który uczy, jak się malować i ubierać. Ona też przyznaje, że mogłaby się z prowadzenia kanału na YouTube dzisiaj już utrzymywać.

Z kanałów korzystają też firmy, np. wytwórnia Prosto Label wydająca hip-hop. Ma ponad 229 mln wyświetleń i planuje nadawać w kanale na YouTube koncerty na żywo.

Polscy pionierzy zarabiania na YouTube na razie nie prowadzą działalności zagranicą, ale część przyznaje, że o tym myśli. – W Europie robi to już sporo naszych partnerów. Mamy np. użytkownika z Włoch, który stworzył tam cykl filmów do ćwiczeń fitness, ale w związku z tym, że zauważył w naszych statystykach, że coraz więcej ludzi ogląda go w Polsce, wynajął tłumacza i stworzył polskie wersje swoich filmów – mówi Zofia Bajkowska, odpowiedzialna za program partnerski YouTube w Polsce.

O poziomie wpływów z programu partnerskiego YouTube nie chce mówić. – To tajemnica handlowa między nami i partnerami – mówi Czudowski.

W Polsce YouTube był w grudniu drugą (po Google.pl) najpopularniejszą witryną internetową. Według danych Megapanelu PBI/ Gemius, miał 13,4 mln użytkowników (tzw. real users) i odwiedzało go 70 proc. Polskich Internautów. Na świecie portal ma 800 mln użytkowników, co godzina użytkownicy wrzucają na portal 60 godzin nowych filmów.

W tzw. programie partnerskim, w ramach, którego użytkownicy portalu mogą mieć udział w zyskach z reklam, jakie zamieszczane są przy ich filmikach na YouTube bierze w Polsce udział 100 osób.

– Program ruszył nieco ponad rok temu – mówi Tomasz Czudowski, szef sprzedaży w polskim YouTube. Na świecie 30 tys. ludzi. Niektórzy, jak 21-letni Brytyjczyk Jamal Edwards (zaczynał na YouTube od filmików, na których rapowali znajomi, dziś ma w sieci całą muzyczną platformę telewizyjną SBTV), stworzyli w sieci swoje własne duże projekty, które stały się ich źródłem utrzymania.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju