Reklama

Internet detronizuje książki teleadresowe

Przedsiębiorcy chcą być mocniej widoczni w Internecie niż w papierowych katalogach

Publikacja: 02.04.2012 03:25

Internet detronizuje książki teleadresowe

Foto: Bloomberg

Przedsiębiorstwa, które startowały jako producenci książek teleadresowych, dziś zgodnie przyznają, że przyszłość ich działalności to działania w Internecie.

– Na całym polskim rynku proporcje przychodów z katalogów papierowych do tych internetowych mają się według mnie jak 45 proc. do 55 proc. W naszej firmie  73 proc. przynosi online, 27 proc. działalność drukowana – mówi Piotr Strzałkowski, prezes Pkt.pl, jednego z trzech największych graczy na tym rynku. Wartość branży w Polsce to według niego ok. 300 mln zł.

Wyżej szacuje rynek Magdalena Wypychowicz, dyrektor marketingu Eniro Polska, do którego w Polsce należy Panorama Firm. – Szacowana wartość wszystkich usług świadczonych w Internecie wynosi 320 mln zł, natomiast w przypadku katalogów jest to około 120 mln zł – ocenia.

Należące do European Directories Pkt.pl i spółka Eniro Polska to dwaj najwięksi gracze na rynku tzw. yellow pages. Przychody tej pierwszej w 2011 r. sięgnęły 150 mln zł (były o 13 proc. wyższe niż rok wcześniej), zysk netto wyniósł 5 mln zł (spadek z 15 mln zł rok wcześniej). Eniro Polska przyniosło w ubiegłym roku prawie 108 mln zł (spadek rok do roku o 36 proc.) oraz ujemny EBITDA (zysk przed opodatkowaniem i amortyzacją) na poziomie 7,36 mln zł (przy 20,7 mln zł zysku rok wcześniej). W tym roku obie grupy prognozują wzrost przychodów, dzięki szybko rosnącemu rynkowi usług online.

– Obserwujemy dynamiczny wzrost udziału online. Stawiamy na generowanie wejść na reklamy naszych klientów i ich strony internetowe. Wprowadzamy nowe rozwiązania, rozszerzamy dystrybucję reklam klientów w Internecie, telefonach komórkowych, aby oferty na panoramafirm.pl trafiały do większej liczby odbiorców – mówi Magdalena Wypychowicz.

Reklama
Reklama

W tym samy kierunku zmierza Pkt.pl. – Przyjęliśmy założenie, że pozycjonowanie się w Internecie to wciąż zupełnie nowe zjawisko dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw. Dlatego oferujemy im też usługi doradcze, a oprócz sprzedawania ogłoszeń tworzymy im strony internetowe, przygotowujemy też kampanie w wyszukiwarkach i na Facebooku – mówi Piotr Strzałkowski. Jak dodaje, małe i średnie firmy wydają na takie działania rocznie przeciętnie ok. 2 tys. zł.

Na trzeciego największego gracza na tym rynku wyrosło szybko należące do Grupy Onet Zumi.pl, choć nigdy nie wydawało papierowych katalogów (wystartowało w 2007 r.). Eksperymentowało za to z nowinkami, w 2009 r. jako pierwsze wprowadziło np. na rynku projekt Ulica 360, umożliwiający „przespacerowanie się" wirtualnymi ulicami 15 miast – na długo zanim do Polski zawitał StreetView.

Onet nie podaje wyników Zumi.pl, ale Tomasz Nowak, Commerce Group Director w Onecie, przyznaje, że jego przychody rosną w dwucyfrowym tempie. Czerpie bowiem z szybko rosnących segmentów internetowych (patrz: wykres).

Zdaniem Magdaleny Wypychowicz na rynku jest jednak jeszcze miejsce dla nowych graczy. – Konsolidacja nie jest możliwa, gdyż na rynku jest za wielu graczy. Rynek jest zbyt rozdrobniony – zauważa.

Piotr Strzałkowski podkreśla natomiast, że w innych krajach europejskich, jak Holandia czy Finlandia, doszło do połączenia dwóch największych graczy i działa tam już tylko po jednej firmie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.lemanska@rp.pl

Media
Właściciel Rolling Stone pozywa Google. AI zabiera czytelników mediom
Media
Znowu gorąco wokół właściciela TVN. Potencjalny nabywca ułożył się z Trumpem
Media
Donald Trump dołączył do TikToka i już nie widzi w nim zagrożeń. Przedłuży termin sprzedaży
Media
Trwało kilka miesięcy. Zgromadzenie wspólników Telewizji Polsat zamknięte
Media
„Rzeczpospolita” ze specjalnym dodatkiem z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego
Reklama
Reklama