Przedsiębiorstwa powinny znacznie aktywniej niż do tej pory zabezpieczać się przed działaniami cyberprzestępców, bo zagrożenie z ich strony rośnie, uważają specjaliści Deloitte.
– Kreatywność cyberprzestępców jest nieograniczona, a postęp technologiczny nieustanny. Nie można spoczywać na laurach. Firmy powinny liczyć się z tym, że muszą ponosić ciągłe wydatki na przystosowywanie się do nowych warunków i podnosić jakość zabezpieczeń – mówi Jakub Bojanowski, partner w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte.
Twierdzi również, że polskie przedsiębiorstwa powinny więcej współpracować ze sobą w obszarze walki z cyberprzestępczością. Dotyczyć to powinno zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego. – Firmy, szczególnie z sektora finansowego, muszą otworzyć się na wymianę informacji o zagrożeniach. Nie powinny ukrywać, że stały się celem ataku – wskazuje.
Cyberprzestępczość, jak wynika z najnowszego raportu „2012 GFSI Security Study: Breaking Bariers" przygotowanego przez Deloitte, to już prawdziwy przemysł, który jest coraz większym zagrożeniem dla światowej gospodarki. Wzrost zagrożeń atakami to między innymi zasługa popularyzacji urządzeń z mobilnym dostępem do Internetu, które zazwyczaj są słabo zabezpieczone.
Coraz większa część pracowników wykorzystuje też w pracy prywatne komputery czy urządzenia przenośne (smartfony). Dlatego, według Bojanowskiego, ataki hakerów będą nasilać się i będą coraz bardziej profesjonalne, przez co zapobieganie im będzie coraz bardziej kosztowne.