Z danych międzynarodowego serwisu streamingowego Spotify , który właśnie wystartował w Polsce, wynika, że pirackiej muzyki słucha u nas prawie 10 mln osób. – Szacuje się, że 9 mln ludzi w Polsce piratuje muzykę. Patrzymy na tę grupę jako docelową, która może przekonać się do Spotify. Oferowana przez nas darmowa wersja utrzymująca się z reklam jest świetną alternatywą dla piractwa, bo mając taką możliwość, po co wchodzić na nielegalne strony, które mogą spowodować zawirusowanie komputera – mówi Przemysław Pluta, szef Spotify na Europę Środkowo-Wschodnią.
Spotify, podobnie jak konkurenci, w wersji podstawowej – tylko na komputery – udostępnia katalog w sieci za darmo. W przeciwieństwie do Deezera i WiMP, emituje w nim reklamy, w zamian za co dostęp do muzyki jest nieograniczony. W Deezerze, po pół roku bezpłatnego korzystania bez limitów, czas słuchania jest ograniczany, a w WiMP i Muzo.pl jest tak od początku. – W czasie gdy Spotify startował w Szwecji, działał tam jeszcze Pirate Bay i nie było mowy o takich rozwiązaniach, jakie mamy dzisiaj. Dziś w Szwecji już 33 proc. populacji ma Spotify, a w ciągu pięciu lat piractwo spadło o 25 proc. – mówi Pluta.
Rynek rośnie, wchodzą nowi gracze
Przez długi czas zamiłowanie Polaków do ściągania muzyki przez torrenty i z serwisów takich jak Chomikuj.pl zniechęcało firmy do uruchamiania tu podobnych platform. W końcu w ubiegłym roku Cyfrowy Polsat ruszył z Muzo.pl, pojawiły się Deezer i WiMP, a teraz – na razie ostatni na tej liście – Spotify.
– Myślę, że jeszcze jakieś nowe serwisy tego typu się pojawią. Są takie, które wchodzą na lokalne rynki bez umów licencyjnych z częścią wytwórni. My wchodziliśmy już ze wszystkimi umowami w zorganizowany sposób. Uważamy, że czas na start jest bardzo dobry, rynek serwisów streamingowych dopiero się tu rozwija. Poza tym np. duży rynek niemiecki także ma Spotify dopiero od marca 2012 roku – tłumaczy Pluta.
Międzynarodowe firmy zaczęły zauważać Polskę, bo rynek cyfrowej muzyki zaczął u nas rosnąć. Piotr Kabaj, prezes EMI Music Polska, szacował „Rz", że w 2012 r. cyfrowa muzyka była w Polsce warta już 44 mln zł (przy 24 mln zł rok wcześniej). – Z szacunków, jakie znamy, wynika, że polski rynek cyfrowej muzyki wart jest dziś ok. 81 mln euro, czyli ok. 320 mln zł, z czego ok. 10 proc. pochodzi już z muzyki cyfrowej (to dane IFPI – International Federation of the Phonographic Industry – red.) – podaje Pluta.