Gdyby wszystko biegło zgodnie z przyjętymi zasadami, kwietniowe wyniki badania ruchu w sieci Megapanel, przeprowadzane przez Gemiusa na zlecenie należącej do firm internetowych spółki Polskie Badania Internetu, byłyby znane już na początku czerwca. Jednak miesiąc zbliża się ku końcowi, a raportu nie ma.
– Termin publikacji nowych wyników megapanelowych opóźnia się ze względu na wprowadzenie zapowiadanych wcześniej zmian, tj. nowego grupowania oraz oddzielenia od wyników ogólnych ruchu mobilnego – podaje Aleksandra Andreasik z Gemiusa. Zarówno Gemius, jak i PBI zapewniają, że wyniki zostaną w końcu opublikowane, jeszcze w tym tygodniu.
Gemius robi porządek
Witryny internetowe od dawna były w Megapanelu grupowane tak, by właściciele wielu portali skupionych w obrębie jednej grupy interesów mogli podawać reklamodawcom zasięg całego swojego internetowego królestwa. – Dotychczas o tym, jakie witryny zaliczały się do danej grupy, decydowały zapisy w bazie Who.is. Tam zapisane jest, do kogo należy dana domena internetowa. Zakładano, że właściciel danej domeny jest zawsze także właścicielem witryny. Tymczasem w rzeczywistości coraz częściej okazywało się, że tak nie jest – tłumaczy Andrzej Garapich, prezes PBI.
Jak dodaje Jacek Świderski z zarządu Grupy O2.pl, nowe badanie miało zakończyć zjawisko dokupowania statystyk niezależnych witryn tylko po to, aby wyżej wypaść w rankingu. – Wszyscy w branży zgodziliśmy się, że jest to proceder, który należy zakończyć, gdyż psuje on badanie i wyniki finansowe portali, na czym wszyscy tracimy – mówi.
Gemius zdecydował więc, że o tym, która witryna będzie wliczana do danej grupy w Megapanelu, będą decydowały nowo powstałe publicznie dostępne rejestry usługodawców i grup usługodawców. I zabrał się za wprowadzanie zmian. – Dzięki nowo utworzonym regułom możemy uzyskać obraz zbieżny z realną sytuacją rynkową wszystkich podmiotów, w tym także odzwierciedlić obecne zależności między nimi i pozycję wśród konkurencji – mówi Małgorzata Wołejko, dyrektor ds. badań w Gemiusie.