Małe kina dla młodych mózgów

Rozmowa | Andrzej Goleniewski, zastępca dyrektora Filmoteki Narodowej ds. upowszechniania kultury filmowej

Publikacja: 14.08.2014 05:17

Małe kina dla młodych mózgów

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Rz: Część wcześniej zamkniętych małych kin ponownie zaczęła działać. To dlatego, że u widzów widać pewną nostalgię za dawnymi czasami, gdy każde kino miało swój niepowtarzalny klimat? Andrzej Goleniewski

: To pewien mit. Każdy nostalgicznie wspomina czasy swojej młodości, jednak dzisiejsi widzowie oczekują czegoś więcej niż tylko tego, co oferowały stare kina. Przychodząc nawet do kina studyjnego, chcą w wygodnym fotelu obejrzeć film puszczony ?z bardzo dobrej jakości sprzętu.

Czym właściwie są kina studyjne?

To obiekty, które po kinach ?z minionej epoki przejęły funkcję promowania ambitnej kultury. ?W PRL kina miały kłopoty z dostępem do filmów, dziś problem jest inny: często ściągnięcie do Polski wartościowego dzieła jest po prostu nieopłacalne ekonomicznie. Oczywiście jest wciąż pewna grupa widzów, którzy mają apetyt na takie filmy. Jednak dla dystrybutorów to za mały rynek. Poza tym kiedyś dystrybucja kinowa była głównie formą promocji, by następnie sprzedać film do telewizji. Niestety, dziś rynkowa pozycja telewizji jest dużo słabsza i to się już nie opłaca. Bez pomocy z zewnątrz dystrybutorzy ponosiliby po prostu za duże ryzyko. Dlatego staramy się ich wspierać.

Kto przychodzi do kin studyjnych?

Ci, których potrzeb kulturalnych nie zaspokajają mainstreamowe produkcje pokazywane w multipleksach. Tacy bardziej wyrafinowani widzowie zazwyczaj mieszkają w większych miastach albo w średnich, ale mających akademicki charakter. Studenci są właściwie solą kin studyjnych. Młode mózgi są najbardziej chłonne, najczęściej więc poszukują bardziej wyrafinowanej rozrywki. Dlatego większość kin studyjnych znajduje się właśnie w ośrodkach akademickich.

Od niedawna małe kina podobno odbierają widzów multipleksom.

Kina studyjne nie walczą z wielkimi sieciami kin, ale z komputerami. Ludzie z wygody, może lenistwa, coraz częściej wolą legalnie bądź nielegalnie ściągać filmy z internetu i oglądać je na małym ekranie. Dlatego kiniarze pracują dziś nad stworzeniem jak najlepszej atmosfery, która przyciągnie widzów do kin. Nie wystarczy już ambitny, niedostępny w multipleksach repertuar. W polskich kinach studyjnych pojawiają się zatem rozwiązania znane z najlepszych światowych kin: saloniki dla dzieci, możliwość zorganizowania seansu na zamówienie czy wykupienia bardzo specyficznej formy reklamy. Do tego kiniarze często dostosowują swój repertuar do sugestii widzów, co jest niemożliwe w multipleksach.

—rozmawiał Michał Płociński

Rz: Część wcześniej zamkniętych małych kin ponownie zaczęła działać. To dlatego, że u widzów widać pewną nostalgię za dawnymi czasami, gdy każde kino miało swój niepowtarzalny klimat? Andrzej Goleniewski

: To pewien mit. Każdy nostalgicznie wspomina czasy swojej młodości, jednak dzisiejsi widzowie oczekują czegoś więcej niż tylko tego, co oferowały stare kina. Przychodząc nawet do kina studyjnego, chcą w wygodnym fotelu obejrzeć film puszczony ?z bardzo dobrej jakości sprzętu.

Pozostało 80% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie