– W styczniu 2008 r. testy, a w styczniu 2009 r. komercyjny start usług – proponuje Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji. Izba zawiązała konsorcjum (m.in. operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy sprzętu), które zorganizuje system nadawania mobilnej telewizji. Inicjatywie patronuje Urząd Komunikacji Elektronicznej, który znalazł częstotliwości radiowe do lokalnych testów.
W przyszłości operatorzy mobilnej telewizji dostaną ogólnopolską licencję radiową na nadawanie. Pod warunkiem że znajdą się chętni na ich usługi. Według analityków firmy A.T. Kearney mobilna tv jest najpopularniejsza w Japonii (10 mln użytkowników) i Korei (6 mln użytkowników), ale komercyjne nadawanie jest na granicy opłacalności.
– Jedyny ekonomicznie udany przykład to Włochy, gdzie abonenci są gotowi płacić za możliwość oglądania piłki nożnej – zauważył Tomasz Berezowski, członek zarządu TVN, podczas spotkania dotyczącego mobilnej TV. Berezowski dodał, że ważniejsze od technicznych testów powinny być badania konsumenckie oraz analiza, jakie treści będzie można im udostępnić. Licencje na programy na ogół bowiem nie obejmują mobilnej telewizji. – Teraz w 100 proc. dysponujemy wyłącznie materiałami z TVN Meteo i TVN Gra, ale to nie wystarczy, aby zainteresować klientów mobilną telewizją – stwierdził Berezowski.
Szef ośrodka emisji Telewizji Polskiej Grzegorz Labiś zadeklarował, że TVP może przygotować elektroniczne treści specjalnie na potrzeby testów. Ani TVP, ani TVN nie zostały zaproszone przez PIIT do współpracy. Izba dba o interesy swoich członków, którym przypada kierownictwo konsorcjum. Inne firmy mogą brać udział jako obserwatorzy. UKE nie jest tym zachwycony.
– Oczekujemy większej otwartości na inne podmioty. Przynależność do izby nie może być warunkiem wpływu na projekt mobilnej telewizji – powiedziała Anna Streżyńska, szefowa UKE.