W Internecie rusza platforma, na której użytkownicy mogą oferować towary czy usługi. Pozyskana w ten sposób wirtualna waluta wymieniana jest na produkty innych zarejestrowanych firm. Choć w Polsce działa jedynie kilka takich platform, to choćby w Szwajcarii w ramach systemu barterowego działa 80 tys. firm. Na całym świecie wartość towarów i usług wymienianych w systemie barterowym ma wartość ok. 700 mld dol.
Takie usługi dopiero zdobywają popularność. Działający od lutego serwis BarterOnline.pl już zdobył 50 klientów. Z początkiem kwietnia ruszyła kampania promująca portal, wykorzystująca linki sponsorowane. Trwają też rozmowy z potencjalnymi inwestorami, których wkład przeznaczony będzie na wielokanałową promocję platformy. Jak wyjaśnia Paweł Kozawski, prezes spółki BarterOnline.pl, dzięki takim działaniom do końca roku 2010 planowane jest pozyskanie 200 użytkowników. Dalsze plany są jeszcze bardziej optymistyczne i mówią o wzroście tej liczby do ok. 1 tys. w ciągu trzech lat. Firma pobiera od transakcji 3,5 proc. prowizji, docelowo ma to być 3,9 proc.
[srodtytul]Ma już także konkurentów [/srodtytul]
– w Gliwicach działa Barter System, a w Trójmieście Barter Trade, którego standardowa prowizja to 4 proc. – Nasza platforma działa od roku, w tej chwili jest zarejestrowanych około 70 firm z różnych branż. W Polsce jest to ciągle nowość, w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej takie platformy mają tysiące klientów – mówi Radosław Ciołek z Barter Trade.
Z kolei Marek Borzestowski, który w przeszłości założył m.in. Wirtualną Polskę, wspólnie z partnerami biznesowymi stworzył serwis Gruper.pl. Projekt pochłonął ok. 1 mln zł. Jego działalność opiera się na prostej zasadzie. Sprzedawca, mając gwarancję jednorazowej sprzedaży dużej ilości usług, daje kupującym rabaty. Portal jak na razie działa w Warszawie, wkrótce obejmie kolejne miasta.