Wczoraj pełnomocnicy Duńczyków przybyli do warszawskiej siedziby Telekomunikacji Polskiej na nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ich celem było publiczne, w obecności przedstawicieli głównego akcjonariusza France Telecom sprzeciwienie się planom TP, która zamierza wydać 800 mln zł na wykup akcji od giełdowych inwestorów.
Upoważnienie zarządu TP do przeprowadzenia tzw. buy backu stanowiło główny punkt NWZA. Za uchwałą w tej sprawie padła zdecydowana większość głosów.
Przeciwko realizacji planowanego skupu oddano głosy z 20,5 mln akcji. Reprezentujący GN Store Nord (właściciela DPTG) mecenas Konrad Grotowski z kancelarii Wardyński i Wspólnicy prosił o zaprotokołowanie sprzeciwu przeciwko uchwale. – Mój mocodawca uważa, że jeżeli w spółce są wolne środki, to powinny być przeznaczane na spłatę wymagalnej wierzytelności wobec spółki DPTG – oświadczył.
Duńczycy na podstawie wyroku Trybunału Arbitrażowego z września 2010 r. domagają się od TP równowartości blisko 1,6 mld zł. TP podważa to orzeczenie w austriackim sądzie powszechnym (wyrok w tej sprawie powinien zostać ogłoszony pod koniec miesiąca). 20,5 mln akcji TP to pakiet wart blisko 350 mln zł. Ze słów Grotowskiego wynikało jednak, że do Duńczyków należało zaledwie 10 akcji. Nie wiadomo, kto był właścicielem pozostałych.
Sam sprzeciw do uchwały nie może zablokować skupu akcji. – Jesteśmy do buy backu przygotowani i mamy czas na jego przeprowadzenie do końca 2012 r. – powiedział Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP.