Rynek e-booków, który na fali zainteresowania tabletami i e-czytnikami powoli nabiera rozpędu, w ciągu najbliższych lat stanie się pokaźnym sektorem – wynika z najnowszych badań instytutu badawczego IDATE. – Spodziewamy się, że wydatki na cyfrowe książki na świecie do 2015 roku będą rosły każdego roku średnio o 30 proc., by w 2015 roku sięgnąć 5,4 mld euro, czyli ok. 12 proc. wartości światowego rynku książek – komentuje Sophie Lubrano, szef projektu w IDATE.
W 2010 roku globalnie udało się sprzedać 3,3 mln elektronicznych książek, w 2015 ta liczba poszybuje do 29,8 mln. – Obecnie jedynym rozwiązaniem umożliwiającym komfortowe czytanie e-booków są czytniki z e-papierem, ale postępująca wielofunkcyjność tabletów i innych przenośnych urządzeń stanie się przekonującą odpowiedzią na pytanie o przyszłość tej branży – dodaje Lubrano.
W Polsce rynek e-booków dopiero raczkuje. Spółka NetPress Digital, do której należy sprzedający e-booki sklep Nexto.pl, szacuje jego wartość zaledwie na 6 – 9 mln zł. Firma konsultingowa PwC w 2011 r. szacowała ten rynek, wliczając doń elektroniczne wersje podręczników, na 10 mln dol., ale już w tym spodziewa się podwojenia jego wartości do 21 mln dol.
Najnowsze i jak dotąd jedyne upublicznione badania dotyczące m.in. czytania elektronicznych książek – raport „Obiegi Kultury" o korzystaniu z dóbr kultury zrobiony przez Centrum Cyfrowe Projekt: Polska i instytut MillwardBrown SMG/KRC – podają, że książki kupuje w Polsce tylko 10 proc. ludzi. To jeszcze mniej niż podawały to i tak mało optymistyczne szacunki Biblioteki Narodowej za 2010 r. Według nich książki kupuje mniej niż jedna piąta Polaków. Na naszym rynku e-booki na razie nie ratują sytuacji: sięga po nie 12 proc. kupujących książki, ale to tylko 1 proc. całej populacji.
Nadzieję na rozwój tego segmentu w Polsce branża pokłada w najaktywniejszych internautach. Spośród przebadanych 1,2 tys. internautów 5 proc. ma już e-czytnik, a ponad jedna trzecia przeczytała w ciągu ostatniego kwartału jakiegoś e-booka. Co więcej, 89 proc. z nich w ogóle przeczytało w ciągu ostatniego roku jakąś książkę, a aż 22 proc. – od 11 do 20. 26 proc. z badanej grupy zapłaciło za e-książki w ostatnim miesiącu ponad 45 zł. Ale problemem jest piractwo.