Za cztery lata rynek usług wideo na żądanie będzie zdominowany przez taką formę jego odbierania, a wpływy z tak oglądanych materiałów z sieci będą stanowić 17 proc. wszystkich przychodów z serwisów wideo w Internecie. Gros przychodów z serwisów wideo w sieci oglądanych na telewizorach generować będą wtedy nadal widzowie w Stanach Zjednoczonych (54 proc.), gdzie króluje mający dzisiaj 23 mln abonentów serwis Netflix. Europa przyniesie branży 17 proc. wpływów – szacuje Idate. Wartość globalnego rynku takich usług w 2016 roku ma sięgnąć 2,4 mld dol.
– Naszym zdaniem rozwój oferty serwisów OTT (over-the-top, czyli serwisów z wideo w Internecie – red.), zwłaszcza w obszarze współpracy z telewizorami umożliwiającymi oglądanie ich oferty, będzie miał wpływ na tradycyjny rynek telewizyjny – uważają eksperci z Idate.
1,3 miliarda osób będzie korzystać na świecie z serwisów wideo w sieci w 2016 r. wg ABI Research
Według nich w USA osłabi to rynek płatnej telewizji, która zostanie zmuszona do opuszczania cen swoich usług (część oferty serwisów internetowych jest darmowa – red.). Inaczej ma wyglądać sytuacja w Europie, gdzie potencjał rozwoju rynku płatnej telewizji wciąż się jeszcze według ekspertów nie wyczerpał. Na innych rynkach (oprócz Japonii) rozwój serwisów wideo w sieci do 2016 roku nie wpłynie znacząco na sytuację tradycyjnej telewizji.
Optymistyczne prognozy dla internetowych serwisów z filmami i programami podał też niedawno In-Stat. Według nich globalnie w 2016 r. już 100 mln gospodarstw domowych będzie oglądać na telewizorach materiały z tradycyjnych telewizji i wideo z sieci. Według ABI Research na wszystkich możliwych urządzeniach w 2016 r. tego rodzaju materiały będzie oglądać już 1,3 mld ludzi.