To o 4,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Najbardziej wzrosła kwota zebrana przez ZPAV (Związek Producentów Audio Video): o 22,5 proc. do 18,5 mln zł. Większe organizacje, ZAiKS (Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych, reprezentuje autorów tekstów i kompozytorów) i STOART (Związek Artystów Wykonawców) zebrały – odpowiednio - 50,8 mln zł i 38,2 mln zł.
- W sytuacji gdy rynek opłat pobranych za odtworzenia jest wart 107,5 mln zł, a przychody ze sprzedaży płyt, jak wstępnie szacujemy, mogły wynieść w ubiegłym roku mniej więcej 250 mln zł, widać, że opłaty za odtworzenia są istotną część wpływów branży – mówi Bogusław Pluta, dyrektor OZZ ZPAV. Jak dodaje, istotne jest to, że przychody z płyt to suma, z której tylko część jako dochód trafia do twórców i firm fonograficznych. A tantiemy, po potrąceniu prowizji dla OZZ (20-25 proc.) wędrują do twórców i firm.
Jak zbadał ZPAV, w większości lokali, które odtwarzają muzykę, gros wciąż po prostu włącza radio lub telewizję. W przypadku lokali gastronomicznych (restauracje, bary) jest to 53,6 proc. Króluje RMF, które gra w 25 proc. tych punktów, kolejne jest Radio Zet: 16 proc., kolejna jest stacja telewizyjna Viva Polska: 14 proc. oraz radio Złote Przeboje: 8 proc.
W 46,4 proc. punktów muzykę dla gości dobiera sam właściciel. - Coraz wyraźniejsze są tendencje do włączania samodzielnie wybranej muzyki. Coraz częściej włączane są też rozgłośnie internetowe – mówi Bogusław Pluta.
W lokalach usługowych i handlowych (zakłady fryzjerskie, fitness kluby, sklepy, markety) 55 proc. emituje muzykę z radia (w 40 proc. przypadków z RMF, w 15 proc. z Radia Zet, w 14 proc. z Eski, a w 8 proc. ze Złotych Przebojów). 45 proc. punktów włącza muzykę dobraną samodzielnie.