Reklama
Rozwiń

Wydawcy lobbują za zrównaniem cen

Żeby projekt ustawy zrównującej ceny wydawniczych nowości trafił do parlamentu, potrzebuje wsparcia polityków. Poparł ?go przewodniczący senackiej Komisji Kultury?i Środków Przekazu.

Publikacja: 18.03.2014 11:06

Wydawcy lobbują za zrównaniem cen

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska MS Magda Starowieyska

Projekt ustawy o jednolitej cenie książki powstał na zamówienie wydawców książek. Zakłada, że wszystkie egzemplarze nowo wydanej książki będą przez 12 miesięcy sprzedawane wszędzie po takiej samej cenie.

Cenę zaproponowaną przez wydawcę lub importera książkowej nowości sprzedawca mógłby obniżyć tylko o maksymalnie 5 proc. Wyjątkami byłyby m.in. rabaty dla bibliotek i szkół.

Zwolennicy projektu podkreślają, że ma on wesprzeć małe i średnie księgarnie i obniżyć ceny książek. Przeciwnicy: że to sztuczna próba kontrolowania rynku.

– Polska jest młodą demokracją, więc wszelkie plany nowych regulacji włączają nas od razu do grona restauratorów komunizmu. Trudno będzie o ponadpartyjną zgodę w przypadku tego projektu – przyznawał Grzegorz Boguta z GAB Media, koordynator projektu.

Gotowość zainicjowania prac, które mogą skutkować wprowadzeniem projektu ustawy do parlamentu, zgłosił wczoraj na zorganizowanej przez wydawców konferencji Grzegorz Czelej, szef senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu. – Dla wydawców byłoby korzystniej, gdyby ustawę podjęło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – zauważył jednak Czelej.

Reklama
Reklama

W branży wydawniczej zdania o tego rodzaju przepisach są podzielone. Jedne kraje (m.in. Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy) je mają, inne (Wielka Brytania, Szwecja) wręcz z nich zrezygnowały.

– Nasze przepisy zostały wprowadzone po to, by zachować gęstość i nasycenie sieci handlowej książek traktowanych jako dobro kultury, a nie – jak czasem twierdzą ich przeciwnicy – by wspierać tradycyjną sprzedaż książek w opozycji do nowych form sprzedaży – mówił Dieter Wallenfels, radca prawny niemieckich wydawców ds. ustawy o książce.

Nicolas Georges z Ministerstwa Kultury Francji zachęcał polskich wydawców do objęcia ustawą także e-booków (polski projekt ich nie obejmuje z uwagi na problemy z definicją e-booków w prawie europejskim).

– Nawet jeśli to teraz trudne, trzeba uwrażliwić elity rządzące, że e-booki także powinny być tym prawem objęte  – mówił Georges.

Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama