Nie ulega wątpliwości, że dziś laptop i komputer stacjonarny to najpopularniejsze urządzenia wykorzystywane do robienia e-zakupów. Jednak już co trzeciemu kupującemu online zdarzyło się skorzystać ze smartfona, a co piątemu z tabletu. Z danych firm IRCenter.com oraz SW Research wynika, że w maju tego roku 12 proc. zakupów w internecie zrobiono właśnie przez tego typu sprzęt mobilny. To trend, który zyskał już miano m-commerce.
Eksperci twierdzą, że sprzedaż mobilna może sporo namieszać na rynku e-commerce, czyli tradycyjnego handlu internetowego. Jak podkreśla Grzegorz Wójcik, członek zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej, sprzedaż za pośrednictwem urządzeń mobilnych stanowi duże zagrożenie dla dotychczasowych liderów e-handlu.
– Klienci korzystają z różnych urządzeń w sposób, jaki akurat dla nich w danym momencie jest wygodny. Wymusza to na sklepach zmianę sposobu działania. Dziś 41 proc. z nich dostosowana jest do takiego wielourządzeniowego sposobu korzystania z oferty sklepu, identyczny odsetek planuje otwarcie wersji mobilnej – potwierdza Michał Berezowski z Cube Research.
Jak podaje firma Gemius, urządzenia mobilne jako narzędzie zakupowe są domeną najmłodszych internautów. Wśród osób do 18. roku życia po narzędzia te sięga nawet co drugi badany.
W kanale m-commerce internauci wciąż wydają mniej niż w przypadku zakupów dokonywanych za pośrednictwem komputera. Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU Polska, twierdzi, że Polacy raczej przeglądają oferty w komórce, a kupują już z domowego peceta.