W samym czwartym kwartale kluczowym dla całego handlu, na światowy rynek trafiło w 2014 roku 375,2 mln smartfonów, o 28,2 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z najnowszego raportu IDC. W całym roku sprzedaż wzrosła o 27,6 proc. do nieco ponad 1,3 mld sztuk, a jej liderem był południowokoreański Samsung. Smartfonów tej firmy sprzedało się 318,2 mln, ale było to tylko śladowo więcej niż rok wcześniej, a udział Samsunga w puli sprzedanych urządzeń spadł z 31 proc. do niecałych 25 proc.

Samsung traci siły

Co znamienne, w samym czwartym kwartale 2014 r. sprzedaż smartfonów Samsunga i Apple niemalże się zrównała. Urządzeń Samsunga sprzedało się 75,1 mln (o 11 proc. mniej niż rok wcześniej), a iPhone'ów: 74,5 mln. To o 46 proc. więcej niż przed rokiem, najwięcej w historii przedświątecznych sprzedaży oraz więcej niż oczekiwali po firmie rynkowi analitycy. – Wzmożony apetyt klientów na urządzenia wielkoekranowe oraz nacisk położony na rynek chiński i inne kraje spowodowały, że sprzedaż skoczyła w USA o 44 proc. a w krajach BRIC – aż o 97 proc. Pozostaje teraz tylko obserwowanie, jak długo Apple będzie w stanie utrzymać takie tempo wzrostu – komentują analitycy IDC. Według nich osłabiona pozycja Samsunga to z kolei z jednej strony skutek boomu na urządzenia Apple'a z wyższej półki, a z drugiej – rosnące zainteresowanie tanimi smartfonami chińskich producentów takich jak Xiaomi, Huawei czy ZTE. W efekcie tych zmian przychody Samsunga, sięgnęły w 2014 roku 206 trylionów wonów (188,9 mld dol.) i były o prawie 10 proc. niższe niż przed rokiem, a wynik netto wyniósł 23,4 tryliony wonów ( 21,4 mld dol.) i spadł rok do roku o 24 proc.

– To, że rynek smartfonów wzrósł w 2014 roku o 27,6 proc. jest oczywiście warte odnotowania, ale należy pamiętać, że to także wolniejsze tempo wzrostu niż w 2013 roku. Dojrzałe rynki są już dziś mocno zależne od tego, jak postępuje na nich wymiana urządzeń na nowsze, co przekłada się na mniejsze wzrosty sprzedaży. Na rynkach rozwijających się motorem wciąż są zupełnie nowi klienci, kupujący swoje pierwsze smartfony, ale tam z kolei coraz większym zainteresowaniem interesują się tańsze urządzenia, co powoduje przetasowania na rynku światowych producentów – zauważa Ramon Llamas, menedżer ds. badań w zespole ds. telefonii komórkowej w IDC.

Xiaomi pnie się w górę

W całym 2014 roku daleko za liderem rynku - Samsungiem – na drugim miejscu uplasował się koncern Apple, który sprzedał 192,7 mln iPhone'ów, o 25,5 proc. więcej niż rok wcześniej, co dało mu 14 proc. udziałów w rynku. Na trzecim miejscu uplasował się Huawei z 73,6 mln sprzedanych urządzeń (wzrost liczby sprzedanych smartfonów o o 50,4 proc., 5,7 proc. udziału w rynku). Kolejne były : Lenovo: 70 mln sprzedanych smartfonów (a razem z zakupioną od Google Motorolą: 96,5 mln), o 54,1 proc. więcej niż rok wcześniej (5,4 proc. udziałów rynkowych) oraz LG: 59,2 mln sprzedaży (wzrost o 24 proc., 4,6 proc. udziałów w rynku). Pozostali producenci odpowiadali za 45 proc. rynku, a sprzedali 587,3 mln urządzeń, aż o 44,2 proc. więcej niż w 2013 roku.

W pierwszej piątce producentów nie ma chińskiego Xiaomi, choć – kosztem LG – mieści się w niej (na piątym miejscu) w zestawieniu sprzedaży smartfonów za IV kwartał. – Xiaomi odnotowało wtedy największy wzrost liczby sprzedanych urządzeń rok do roku wśród wszystkich wiodących producentów (z 5,9 mln do 16,6 mln urządzeń – red.) dzięki popytowi na rynku chińskim oraz systematycznemu wprowadzaniu na rynek nowych urządzeń, w tym modelu Mi4 LTE – komentuje IDC.