Problemem numer jeden kanałów Zoom TV, Metro TV, WP i Nowa TV jest to, że zasięg nowego pakietu cyfrowych stacji naziemnych jest wciąż mniejszy niż w przypadku innych multipleksów oraz że ich odbiór jest utrudniony z przyczyn technicznych. Problemem numer dwa jest fakt, że oferta multipleksu jest niepełna z uwagi na to, że nie ruszyły na nim wciąż trzy kanały TVP, w związku z czym widzowie otrzymali cztery nowe stacje, a nie siedem.
- Na koniec czerwca ten zasięg będzie już wynosił 95 proc. Słuchamy uwag rynku i spotykamy się z nadawcami na bieżąco – zapewniał Maciej Staszak z Emitela na trwającej teraz w Sopocie konferencji Polskiej Izby Komunikacji Cyfrowej. Przyznał, że multipleks ósmy jest „słabszy" od pozostałych już działających, ale głównie z uwagi braku stacji TVP (Emitel zgłosił ten problem w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej i czeka na odpowiedź urzędu), na co Emitel nie ma wpływu.
Nadawcy z nowego pakietu stacji są rozczarowani tym, jak się on rozwija.
– Wykorzystując krzaczki prawne i zgłaszając się do UKE z pytaniem o wolne częstotliwości MUX-8, Emitel doprowadził do tego, że multipleks w ogóle ruszył, choć np. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w ogóle się do jego startu nie paliła – mówił Zbigniew Benbenek, szef rady nadzorczej Grupy ZPR Media (nadawca m.in. Eski TV i Nowa TV).
– Teraz okazuje się, że ten multipleks jest wadliwy, a my wcale nie jesteśmy beneficjentami jego uruchomienia. Szacujemy, że żeby odbierać kanały z MUX-8, 60-70 proc. gospodarstw domowych w Polsce musi inaczej ustawić sobie antenę odbiorczą, bo są one nadawane na częstotliwościach o innej polaryzacji. W dodatku brak kanałów TVP powoduje, że oferta tego pakietu stacji jest mniej ciekawa i o tym będziemy jeszcze rozmawiać z KRRiT– dodawał.