Trzy lata później, między 24 a 27 listopada 2008 r., konferencja taka, pod nazwą I Międzynarodowa Konferencja Mickiewiczowska „Mickiewicz – Turcja – Europa” do skutku dojść już mogła, a to dzięki inicjatywie Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie oraz zainteresowaniu Muzeum Sztuki Tureckiej i Islamskiej w Stambule opiekującym się niedużym Muzeum Mickiewicza stojącym w miejscu, gdzie Adam Mickiewicz zmarł 26 listopada 1855 roku.

Trzydniowa konferencja odbyła się w bardzo prestiżowym miejscu – Muzeum Pałacu Topkapi, a to dzięki finansującemu od tureckiej strony to przedsięwzięcie zarządowi dzielnicy Eminönü („dzielnica” ta liczy ok. 2 milionów mieszkańców). Mieszkańcy owi mogli obejrzeć rozlepione na murach ogromne plakaty z głową Mickiewicza i informacją o konferencji, banner taki wisiał również na bramie – wejściu do Muzeum Topkapi. Sądząc po artykułach, jakie się ukazywały w prasie, mieszkańcy Stambułu dowiadywali się dopiero, że tu żył i umarł, przy ulicy Słodkich Migdałów (Tatli Badem Sokai), jakiś Adam Mickiewicz. Chociaż 26 listopada 2005 r. w ulewnym deszczu, ale bardzo uroczyście (w obecności potomka poety – Romana Goreckiego), odsłonięto nową tablicę, bo od tej chwili uliczka ta oficjalnie nazwana została Adam Mickiewicz Sokaű, to dziś jest tam znowu tablica stara, gdyż, jak tłumaczyli Turcy na konferencji, ludność okoliczna jest bardzo do starej nazwy przywiązana i tego sobie życzyła. Apelowaliśmy więc, aby na nowej tablicy umieszczono choć obie nazwy. Za to wicedyrektor Sztuki Tureckiej i Islamskiej Ali Serkander Demirkol zapewniał, że obecnie Muzeum Mickiewicza odwiedza rocznie kilkuset Turków i że bywają tam wycieczki szkół podstawowych i średnich.

Uczestnikami konferencji byli głównie Polacy i Turcy (organizatorom właśnie o Turków chodziło), a referaty wygłaszano głównie po francusku, angielsku, ale i po polsku oraz turecku, a nawet niemiecku. Wszystkie referaty miały tureckie streszczenie albo były na żywo tłumaczone przez dr hab. Danutę Chmielowską z Uniwersytetu Warszawskiego, autorkę referatu o Janie Łepkowskim, działaczu polonijnym w Stambule, współorganizatorkę konferencji.

Polscy uczestnicy (z Krakowa, Gdańska, Poznania, Łodzi, Białegostoku, Turynu, Brukseli i – najwięcej – z Warszawy) starali się uświadomić Turkom, dlaczego tak ważna jest dla nas postać Mickiewicza. Jeśli zaś o Turków chodzi, dwa referaty, wprawdzie „okołomickiewiczowskie” tylko, ale bardzo ciekawe, wygłosili: pani Zűbeyde Cihan Őzsayűner, dyrektorka Muzeum Kaligrafii Osmańskiej w Stambule, pokazująca, jak Goethe i Mickiewicz uczyli się pisać po turecku (Mickiewicz znacznie mniej sprawnie niż Goethe). Natomiast historyk Erol Cihangir wystąpiła z referatem „Dokumenty dotyczące stosunków polsko-osmańskich w Archiwum Pałacu Topkapi”. Jest ich około 300. Z jednego z nich dowiadujemy się, że Kara Mustafa, który chciał, zgodnie z dalekosiężnymi planami sułtanów, osiągnąć brzegi Bałtyku, „był prawdziwie zaskoczony”, że dowódcą połączonych wojsk habsburskich i polskich został król Jan III Sobieski.