Komiks Prawdziwy przyjaciel

"Prawdziwy przyjaciel" to kolejny kryminał ze scenariuszem Jerzego Szyłaka, zilustrowany w czarnym stylu – pisze Monika Małkowska

Aktualizacja: 20.08.2012 13:46 Publikacja: 20.08.2012 13:43

"Prawdziwy przyjaciel". Scenariusz: Jerzy Szyłak, rysunki: Jakub Babczyński

"Prawdziwy przyjaciel". Scenariusz: Jerzy Szyłak, rysunki: Jakub Babczyński

Foto: materiały prasowe

Jerzy Szyłak, polski pionier teorii komiksu, ma jakieś pretensje do kobiet. Rewanżuje się im w sensacyjnych fabułach, do których rysunki tworzą rozmaici graficy. Po „Szmince" i „Szelkach" przyszła kolej na „Prawdziwego przyjaciela" (rzecz powstała prawie dekadę temu, ale ukazała się niedawno, po drobnych zmianach). W przeciwieństwie do większości współczesnych kryminałów, cienki zeszyt można przeczytać jednym tchem.

Niestety, Szyłak nie posiada talentu dramaturgicznego. Dialogi irytują toporną naiwnością; intryga zaś jest równie fascynująca jak doroczny raport wytwórców papieru toaletowego; zaś problem - to klasyka seksualnej patologii: on nie może, więc się na niej mści.

Co do strony graficznej - był to debiut pełnometrażowy Jakuba Babczyńskiego, zatem trudno dziwić się pewnej nieporadności w prowadzeniu wizualnej narracji. Ale kilka plansz udanych (zwłaszcza sekwencja z prostytutką), a mroczny klimat czarno-białych rysunków podkręca niesztampowe kadrowanie. Gorzej wypadają zbliżenia głównych postaci.

A parka to interesująca: samotny, zakompleksiony onanista Tymek oraz jego... najlepszy przyjaciel. Z piekła rodem, lecz dziwnie wyprany z diabelskiej inteligencji, takoż urody. To diabeł dla ubogich (duchem i rozumem). Z wdziękiem łopaty wyłuszcza Tymkowi powody, dla których powinien tę i ową damę zlikwidować. Kieruje zbrodnicze zapędy podopiecznego ? z pań przynoszących ulgę seks-nieudacznikom (jak dany Tymek) na hipokrytki odmawiające biednym chłopcom cielesnych usług, żeby nad nimi panować. Pierwszy śmiertelny cios trafia byłą dziewczynę bohatera, udającą przed nim cnotkę, lecz puszczającą się z druhem drużynowym na obozie harcerskim.

Potem zaczyna się wendetta w imieniu wszystkich podobnie poszkodowanych mężczyzn. „Jak była młodsza ruchała się z kim popadnie, miała siedem czy osiem skrobanek, teraz nie może mieć dzieci, ale mężowi wmawia, że to jego wina i zrobiła się strasznie pobożna" - judzi czart, a Tymek mu wierzy; Tymek morduje; Tymek rozsmakowuje się w krwawym posłannictwie. Wszystko idzie jak z płatka, bo prawdziwy przyjaciel chroni mordercę przed wpadkami. Do momentu, kiedy w obronie kolejnej wskazanej przez diabła zbereźnicy staje ktoś potężniejszy. Kto? Proszę zgadywać.

Prawdziwy przyjaciel

Scenariusz: Jerzy Szyłak, rysunki: Jakub Babczyński

Timof i cisi wspólnicy

Warszawa 2012

Jerzy Szyłak, polski pionier teorii komiksu, ma jakieś pretensje do kobiet. Rewanżuje się im w sensacyjnych fabułach, do których rysunki tworzą rozmaici graficy. Po „Szmince" i „Szelkach" przyszła kolej na „Prawdziwego przyjaciela" (rzecz powstała prawie dekadę temu, ale ukazała się niedawno, po drobnych zmianach). W przeciwieństwie do większości współczesnych kryminałów, cienki zeszyt można przeczytać jednym tchem.

Niestety, Szyłak nie posiada talentu dramaturgicznego. Dialogi irytują toporną naiwnością; intryga zaś jest równie fascynująca jak doroczny raport wytwórców papieru toaletowego; zaś problem - to klasyka seksualnej patologii: on nie może, więc się na niej mści.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski