Włodzimierz Staniewski, niczym Sybilla, przemienia zamierzchłą przeszłość w przepowiednię nowej teatralnej przyszłości. Jego nowy projekt – seria oratoriów na motywach tekstów proroctw i przepowiedni – to kolejna wyprawa w głąb niezbadanych obszarów Antyku. „Prorocze" oratoria poprzedziły „Metamorfozy", które tchnęły nowego ducha w muzykę antycznej Grecji, oraz „Elektra", gdzie cheironomia (sztuka gestu) stała się materią nowej formy teatru Staniewskiego – „eseju teatralnego".
Niestrudzony w poszukiwaniu siły witalnej teatru, Staniewski przedzierał się przez kolejne warstwy cywilizacji, aż trafił do centrum greckiego świata – do Delf. Położone wysoko nad Doliną Pleistosu, między bliźniaczymi szczytami Parnasu, miejsce to ma potężną moc (dynamis), która przez stulecia przyciągała ludzi pragnących usłyszeć objawienie wyroczni – głos Apollina, największego proroka wśród bogów, przemawiającego ustami swej kapłanki Pytii.
Nad świątynią Apollina górują monumentalne klify Phaedriades, a głęboko we wnętrzu ziemi drzemią ogromne siły, które nadały kształt krajobrazowi i zdają się wynosić podziemne jaskinie ku niebu. W 2008 roku Staniewski poprowadził tamtędy procesję złożoną z aktorów, filmowców i mieszkańców Delf: stromą ścieżką przez szczyty Phaedriades do wielokomorowej Groty Korykejskiej, gdzie nakręcił scenę składania Ifigenii w ofierze do filmu „Ifigenia w A...".
Na długo przed przybyciem Apollina do Delf Grota Korykejska była miejscem kultu bożka Pana i Nimf kojarzonych z ekstatycznym transem i opętaniem. Groty często były miejscem natchnienia dla prorokiń takich jak Pytia czy Sybilla z Cumae. Stąd też wyprawa Staniewskiego po „iskrę bożą" prowadzi go niemal nieuchronnie z powrotem do Delf – tym razem do świątyni Apollina.
Na ścianie świątyni widnieje 147 lapidarnych sentencji1 poświęconych Apollinowi – ze słynną maksymą „Poznaj samego siebie" [????? ?'????? przełożona na nowożytną grekę jako gnothi s'auton] i „Nic ponad miarę" [????? ???? – mithen aghan] – i przypisywanych Siedmiu Mędrcom Greckim [sophoi], którzy żyli na początku VI w p.n.e. Pierwszą wyraźną wzmiankę o tym odnajdujemy u Platona, który wymienia Solona z Aten, Chilona ze Sparty, Periandera z Koryntu i czterech innych mędrców z miast Wschodu2. Byli oni nie tylko filozofami i poetami, angażowali się także w kierowanie państwem. Według Platona byli „ludźmi doskonale wykształconymi"3. Mądrość ich rodziła się w duchu agnostycyzmu i przekazywana była w formie krótkich maksym, które miały skłaniać do refleksji, a także urzekać i porywać słuchaczy.