Tom Clancy nie żyje

Tom Clancy, podobnie jak Graham Masterton i Robert Ludlum, przez dziejopisów polskiego rynku wydawniczego wymieniany jest jednym tchem, jako symbol przemian po 1989 roku.

Aktualizacja: 02.10.2013 19:07 Publikacja: 02.10.2013 18:59

Tom Clancy w Burns Library, Boston College. fot. Gary Wayne Gilbert. Data: 20 listopada 1989; Źródło

Tom Clancy w Burns Library, Boston College. fot. Gary Wayne Gilbert. Data: 20 listopada 1989; Źródło: Flickr Autor Gary Wayne Gilbert

Foto: Wikipedia

Red

Początek lat 90. XX wieku, to okres niesłychanej wręcz popularności tego pisarza w naszym kraju. Jego proza zwykle wyraźnie antyradziecka, stała się symbolem edytorskiej wolności, zniesienia cenzury, czytelniczej jedności Polski z zachodnim światem.

Wreszcie mogliśmy czytać to samo, co trafiało na listy bestsellerów w Nowym Jorku i Londynie. „Polowanie na Czerwony Październik"  czy „Czas patriotów", to były w tamtych latach pozycje kultowe, wydawane w nakładach przekraczających dwieście tysięcy egzemplarzy. Trudno to dziś zrozumieć, że literatura popularna w tamtym okresie miała w Polsce wymiar niemalże polityczny.

Tom Clancy zresztą od polityki nie stronił, uprawiał gatunek, który krytycy nazywają political-fiction – niby fikcja, ale w dobrze rozpoznawalnych realiach. Najlepszym przykładem jest jedna z najlepszych powieści Clancy'ego – choć nieco zapomniana – którą napisał na cztery ręce z Martinem Greenbergiem pt. „Polityka". To powieść pisana w latach 90., akcja rozgrywa się w 1999 roku, a jej bohaterem jest m.in. Borys Jelcyn. Mieszanka wódki i aspiryny nie posłużyła prezydentowi Rosji i pozbawiony charyzmatycznego przywódcy Kreml pogrąża się w politycznym chaosie. Rosyjscy terroryści mogą zagrozić demokracji w regionie. Na szczęście Ameryka czuwa, a bohater Clancy'ego Roger Gordian jest przebiegły niczym James Bond. W tle sensacyjnych zmagań, mieliśmy wielką politykę i sporo smaczków.

Kiedyś miałem możliwość krótko rozmawiać z Tomem Clancym, niestety tylko przez telefon. Było to przy okazji polskiej premiery powieści „Dług honorowy", bodaj w 1994 roku. Mówił wówczas, że jest zdumiony nie tylko niezwykle ciepłym przyjęciem przez polskich czytelników, ale przede wszystkim tym, że wznowienia jego starych książek cieszą się u nas tak wielkim powodzeniem. Nie wiedział jak wielki był wówczas u nas głód czytelniczy wszystkiego, co przychodzi zza oceanu.

Przez wiele lat – dzięki powieściom i scenariuszom filmowym – Tom Clancy był w ścisłej trójce najlepiej zarabiających pisarzy świata, z dochodami na poziomie kilkunastu milionów dolarów rocznie. Wciąż niezwykle płodny. W grudniu tego roku ukaże się jego nowa powieść „Command Authority", której akcja znów osadzona jest w Rosji. Podejrzewam, że w szufladzie pisarza pozostało jeszcze co najmniej kilka niedokończonych rękopisów, więc czytelnicy jeszcze z Clancym się na dobre nie żegnają.

Autor jest pisarzem, krytykiem literackim i dziennikarzem, przez wiele lat pracował w „Rzeczpospolitej", w której stworzył prestiżowe rankingi wydawnicze. Od 1998 co roku publikuje monografię  „Rynek książki w Polsce". Wydawca i prezes Biblioteki Analiz.

Literatura
Ernest Hemingway zabawny i dowcipny. Jest nowy przekład
Literatura
Zwycięzcy 18. Nagrody Literackiej Warszawy
Literatura
O tym jak redemptorysta pomógł Wydawnictwu Czarne, swoich i Andrzeja Stasiuka książkach mówi Monika Sznajderman
Literatura
Elektryczna sonda Zimbardo na mózgu Williama Szekspira
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Literatura
Nie żyje autor „Dnia szakala”. Frederick Forsyth miał 86 lat