Aktualizacja: 08.02.2014 00:16 Publikacja: 08.02.2014 00:16
Okładka książki, na której wydawca Paweł Dunin-Wąsowicz umieścił egzotyczny znaczek pocztowy z dalekomorskim okrętem pod splendorem bezchmurnego nieba, zapowiada literacką podróż. Obietnica to jednak przewrotna, gdyż autor, Artur Nowaczewski – gdynianin, wnuk kapitana żeglugi wielkiej i sam wędrowiec, od lat samotnie przemierzający pieszo góry Bałkanów – zaprasza nas do krainy swojej młodości: Korei Północnej.
„No dobrze, ale co tam robiłeś? Co stamtąd przywiozłeś?". W rytmie tych pytań rozwija się jego senna opowieść o wyjeździe do Phenianu. O mieszkaniu w enklawie bloków dla cudzoziemców, o wycieczkach pod czujnym nadzorem skośnookiej bezpieki, o niemożności spotkania ze zwykłymi tubylcami, o edukacji w szkole przy sowieckiej ambasadzie, wpajającej pionierski dryl, który u schyłku ZSRR coraz bardziej osuwa się w groteskę.
W nowym odcinku podcastu „Rzeczy o książkach” jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy i scenarzystów opowia...
Książkę Percivala Everetta „James”, która otrzymała Pulitzera 2025, czyta się świetnie. Chociaż opowiada o jedny...
Czytanie poezji w ciemności, literackie spotkania z twórcami, trzy koncerty, a nawet poetycka gra w bule - to ty...
Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie (15–18 maja) odbędą się w przestrzeni Pałacu Kultury i Nauki oraz po ra...
W tym odcinku „Rzeczy o książkach” historyk i krytyk literacki Wojciech Stanisławski omawia „Niegdysiejsze śnieg...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas