Do Białoszewskiego przylgnęło określenie „poeta osobny”. Organizatorzy urodzinowej wystawy zapowiadają nowe spojrzenia na artystę, co sygnalizują już w jej tytule „Białoszewski nieosobny”. Budują opowieść o sieci artystycznych inspiracji i relacjach Białoszewskiego z wieloma twórcami działającymi w Warszawie w latach 40., 50. i 60. XX wieku, bo jak przekonują, jego twórczość zawsze wyrastała z „potrzeby wspólnoty, istnienia poprzez ludzi”.
- Białoszewski został ukazany jako jeden z członków powojennych niezależnych grup twórczych, a nie postać centralna i „osobna” – podkreśla Agnieszka Karpowicz, współkuratorka pokazu (razem z Magdaleną Staroszczyk).