Wolne słowo przypomniane

"Rozmowy polskie latem roku 1983” Jarosława Marka Rymkiewicza i powieść „Moc truchleje” Janusza Głowackiego rozpoczynają „Kanon literatury podziemnej”.

Publikacja: 22.12.2009 00:44

Jarosław M. Rymkiewicz, Rozmowy Polskie Latem roku 1983, Oficyna Wydawnicza Volumen/Bellona, 2009

Jarosław M. Rymkiewicz, Rozmowy Polskie Latem roku 1983, Oficyna Wydawnicza Volumen/Bellona, 2009

Foto: Fotorzepa

Tej, na której starsi zniszczyli sobie wzrok, którą konfiskowali milicjanci i przynosili do domów kolporterzy. W krótkim okresie „karnawału” przełomu 1980 i 1981 roku nabywało się ją w biurach „Solidarności”. Przechodziła z rąk do rąk, szerząc wolne słowo, dopiero od 1989 roku niesankcjonowane.

Literatura ta powstawała zbiorowym wysiłkiem autorów, wydawców, drukarzy nieprzyjmujących do wiadomości istnienia cenzury. I właśnie „Kanon...” – podkreśla krytyk literacki Tomasz Burek – upamiętnia to „niezwykłe zjawisko społeczne, jakim w latach 70. i 80. ubiegłego wieku stała się polska rewolucja bibuły”.

Seria wydawnicza powstała w koedycji Bellony i Oficyny Wydawniczej Volumen prezentuje te dzieła literatury polskiej, które swoją premierę miały w drugim obiegu w latach 1976 – 1989. Znalazło się tu miejsce na poezję, nowelistykę, rozmaite odmiany powieściopisarstwa, esej, felieton, pamflet i satyrę.

Nie są za to reprezentowani wszyscy autorzy, także ci pierwszorzędni, twórcy drugoobiegowych bestsellerów. Wydawcy nie ukrywają tych luk, wymieniając pięć tytułów, które miały się znaleźć w „Kanonie”, a jednak ich zabraknie. To: „Książki najgorsze” Stanisława Barańczaka, „Raport z oblężonego miasta” Zbigniewa Herberta, „Rozważania o wojnie domowej” Pawła Jasienicy, „Mała apokalipsa” Tadeusza Konwickiego i „Z dziejów honoru w Polsce” Adama Michnika.

Oczywiście pisarz czy właściciel praw autorskich po zmarłym pisarzu ma prawo decydować, gdzie i w jakim zestawie wydawać swoje utwory. Niemniej jednak wydaje się, że w latach 80. ludziom drugiego obiegu, wszystko jedno, czy drukującym w Nowej, Kręgu, Głosie, CDN czy zupełnie gdzie indziej, chodziło o to samo – o wolne słowo.

Dziś jednym z drugimi nie po drodze i dlatego jest tak, jak jest, a szkoda. Była niepowtarzalna szansa, by stworzyć serię czytelniczych marzeń. Lista skierowanych do druku książek zawiera bowiem tytuły z różnych półek, autorów bardzo różniących się politycznie. Cóż, niektórzy chcą się różnić bardziej... A naprawdę ręce mi opadły, gdy dowiedziałem się o braku zgody na publikację w świetnie zapowiadającym się „Kanonie literatury podziemnej” „Raportu z oblężonego miasta” Zbigniewa Herberta.

Tom ten miał otwierać cykl, a jeśli chodzi o poglądy poety, to dziwnie pewny jestem tego, że bardziej po drodze byłoby mu dziś z Rymkiewiczem, Nowakowskim czy Trznadlem niż Michnikiem.

Niezależnie od tego „Kanon literatury podziemnej” broni się. Już ostrzę sobie apetyt na zapomnianą prozę Tadeusza Korzeniewskiego „W Polsce”, na świetne opowiadania Zyty Oryszyn, na eseistykę Jana Walca. Inna sprawa, że każdy, kto pamięta tamte lata i emocje związane z pierwszą lekturą tych książek, ma swoje sentymenty. Mnie, na przykład, w „Kanonie...” brakuje „Cyrku” Piotra Wierzbickiego i wolałbym go sobie przypomnieć zamiast „Struktury kłamstwa” (zwłaszcza że podziemnego egzemplarza dawno nie mam).

Trudno jednak zadowolić wszystkich czytelników, najważniejsi zresztą będą młodzi, którzy – być może – po raz pierwszy zetkną się z tą literaturą.

I, mam nadzieję, poznają się na niej.

[link=http://www.facebook.com/pages/Serwis-Kulturalny-rppl/140157390741]Komentuj na Facebooku[/link]

[ramka][srodtytul]Dwadzieścia trzy tytuły w kanonie[/srodtytul]

Po książkach Jarosława Marka Rymkiewicza i Janusza Głowackiego w styczniu ukaże się „Rachunek naszych słabości” Andrzeja Kijowskiego i „Książeczka wojskowa” Antoniego Pawlaka.

Następne pozycje, planowane na luty, to: „Kadencja” Jana Józefa Szczepańskiego i „Kraj świata” Janusza Andermana. Zakończenie edycji nastąpi w październiku przyszłego roku i do tego czasu zostaną wydane jeszcze: „Nierzeczywistość” Kazimierza Brandysa i „Stan po zapaści” Jacka Bocheńskiego, „Historia »Cudownej meliny«”. Cudowna melina” Kazimierza Orłosia i „W Polsce” Tadeusza Korzeniewskiego, „Raport o stanie wojennym. Notatki z codzienności” Marka Nowakowskiego i „Moje przygody z historią” Mariana Brandysa, „Nadzór” Wiesława Saniewskiego i „Struktura kłamstwa” Piotra Wierzbickiego, „Madam Frankensztajn. Czarna iluminacja” Zyty Oryszyn i „Hańba domowa” Jacka Trznadla, „Wielki strach” Juliana Stryjkowskiego i „Przesłuchanie. Przyznaję się do winy” Ryszarda Bugajskiego, „Felietony” (wybór) Stefana Kisielewskiego i „Eseje” (wybór) Jana Walca, „Cisi i Gęgacze. Towarzysz Szmaciak. Caryca i Zwierciadło i inne utwory wybrane” Janusza Szpotańskiego, „Antologia poezji” Leszka Szarugi oraz „Antologia eseju” Macieja Urbanowskiego.[/ramka]

Tej, na której starsi zniszczyli sobie wzrok, którą konfiskowali milicjanci i przynosili do domów kolporterzy. W krótkim okresie „karnawału” przełomu 1980 i 1981 roku nabywało się ją w biurach „Solidarności”. Przechodziła z rąk do rąk, szerząc wolne słowo, dopiero od 1989 roku niesankcjonowane.

Literatura ta powstawała zbiorowym wysiłkiem autorów, wydawców, drukarzy nieprzyjmujących do wiadomości istnienia cenzury. I właśnie „Kanon...” – podkreśla krytyk literacki Tomasz Burek – upamiętnia to „niezwykłe zjawisko społeczne, jakim w latach 70. i 80. ubiegłego wieku stała się polska rewolucja bibuły”.

Pozostało 85% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski