Reklama

Dlaczego zwierzęta mszczą się na nas

Patricia Highsmith, jakiej dotąd nie znaliśmy

Publikacja: 04.10.2008 01:39

Dlaczego zwierzęta mszczą się na nas

Foto: Rzeczpospolita

„Księga zemsty dla miłośników zwierząt” zaskoczy wszystkich wielbicieli talentu słynnej amerykańskiej autorki thrillerów. Pisarka zamieniła ludzki punkt widzenia na… zwierzęcy. Z tej perspektywy widać, jakim potworem bywa człowiek.

Pamiętacie „Naszą szkapę” Marii Konopnickiej? Za moich szkolnych czasów była lekturą obowiązkową, podczas której spociły mi się oczy. Teraz wiem, że kobyle zabrakło asertywności. Bohaterom Patricii Highsmith – przeciwnie. Sprowokowane fatalnym traktowaniem skaczą swym ciemiężcom do gardeł. I często wychodzą z tego zwycięsko, choć nie bez szwanku.Cała moja sympatia była po stronie tych zbuntowanych niewolników. Ruszają do słusznej walki w obronie godności oraz – o paradoksie! – człowieczeństwa.

Niby dlaczego wieprzek wyspecjalizowany w trudnej sztuce wyszukiwania trufli nie miałby zakosztować tego specjału? Tymczasem właściciel Samsona, potężnej i zmyślnej świni, odmawia mu prawa do kilku grzybków. A także ogólnie źle traktuje; niedokarmia, żeby wyostrzyć jego węch, zadaje dotkliwe razy. I knur bierze odwet, rzec można, ostateczny. Podobnie wielbłąd Dżemal zabija swego pana z zemsty za okrucieństwo i chciwość. Stary pies Baron, oddany w niegodne ręce, krwawo rozwiązuje problem. Również słonica Statystyka rewanżuje się dozorcy za tępotę i brak serca – po prostu go miażdży. Niestety, uznana za niebezpieczną sama też ponosi śmierć. To bodaj najbardziej przejmująca historia, jako że autorka zastosowała szczególną formę: użyła pierwszej osoby, jakby wydarzenia relacjonowała słonica.

Highsmith przyzwyczaiła fanów do fascynujących kryminalnych zagadek, po które chętnie sięgali twórcy kina z Hitchcockiem na czele. Tym razem nie ma suspensów; nie potrzeba snuć domysłów, kto i dlaczego zabił. Jest akcja i reakcja.

Jednocześnie książka ma narkotyczny czar. Doskonale napisana i przetłumaczona przez Krzysztofa Obłuckiego smakuje jak emocjonalny koktajl. Makabra miesza się z humorem, liryka z psychologicznymi obserwacjami. Sceny „morderstw” oddane zostały z bezwzględnym realizmem, lecz pisarka ani razu nie przekracza granic dobrego smaku, nie epatuje sensacją. Najciekawsze, jak czworonogi (występują także ptaki i owady) postrzegają istoty dwunożne. Nie rozumiejąc słów, pojmują mowę ciała i „wymowę” timbru głosu, zapachów. Przenikają ludzkie zamiary, odczytują charaktery. Są sprawiedliwe. Dlatego im kibicuję.

Reklama
Reklama

[ramka]Patricia Highsmith

Księga zemsty dla miłośników zwierząt

Noir sur Blanc

Warszawa 2008[/ramka]

Literatura
Tajemnica tajemnic współpracy Soni Dragi z Danem Brownem i „Kodu da Vinci" w Polsce
Literatura
Musk, padlinożercy i pariasi. Wykład noblowski Krasznahorkaia o nadziei i buncie
Literatura
„Męska rzecz", czyli książkowy hit nie tylko dla facetów i twardzieli
Literatura
Azja w polskich księgarniach: boom, stereotypy i „comfort books”
Literatura
Wojciech Gunia: „Im więcej racjonalności, tym głębszy cień”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama