Reklama

Nike dla Olgi Tokarczuk za powieść o tęsknocie

Jurorzy głosowali tak jak czytelnicy, którzy w plebiscycie także wskazali autorkę „Biegunów”

Aktualizacja: 06.10.2008 06:38 Publikacja: 05.10.2008 21:10

Olga Tokarczuk

Olga Tokarczuk

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

W werdykcie odczytanym podczas uroczystości wręczenia nagrody w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego mówiono o kunszcie, z jakim Olga Tokarczuk „przez poszarpaną narrację swojej powieści potrafiła oddać nieciągły i pośpieszny styl współczesnego życia, splatając niezależne od siebie wątki wspólnym motywem podróży, pośpiechu, biegu”.

– Książka traktuje o istocie podróżowania, o ruchu, zmienności jako istocie dzisiejszej egzystencji – wyjaśniał Marian Stala, członek jury. – Olga Tokarczuk opisuje świat, w którym nie ma punktów stałych. Pisarka znalazła literacki kształt dla tematu podejmowanego dziś przez filozofów.– Winna jestem podziękowania moim współtowarzyszom podróży, którzy otwierali mi oczy na to wszystko, co wydawało mi się oczywiste, a przez to podejrzane – powiedziała pisarka, odbierając statuetkę dłuta Gustawa Zemły i czek na 100 tys. zł.

Laureatkę momentalnie oblegli fotoreporterzy i dziennikarze.– Podróż, ujęta symbolicznie, jest istotą życia, odpowiedzią na jego pytania – powiedziała „Rz” Olga Tokarczuk. – W książce traktuję ten temat szeroko: piszę o wyprawie na antypody, ale także o przejażdżce metrem. Bowiem podróż to nie kwestia odległości.

Pisarka mówiła więc dziennikarzom, że jej książka traktuje o tęsknocie za spójnym i harmonijnym światem, że dobrze rozumie tytułowych biegunów – sektę rosyjskich starowierców, którzy sądzili, że szatanowi panującemu nad światem mogą się oprzeć tylko ci, którzy pozostają w ciągłym ruchu. Przyznała rację Andersenowi, który zauważył, że podróżować znaczy żyć – podwójnie, potrójnie, wielokrotnie. Zagadnięta, na co przeznaczy pieniądze z nagrody, odparła, że pokryją koszty remontu domu.

Tradycją stało się już, że galę otwiera wystąpienie ubiegłorocznego laureata.

Reklama
Reklama

Wiesław Myśliwski, wyróżniony za „Traktat o łuskaniu fasoli”, mówił, że niechętnie bierze udział w spotkaniach autorskich, bo nie lubi mówić o własnej twórczości.

Dodał też: – Ludzie pytają pisarzy wciąż o tę samą sprawę – jak żyć? Odpowiedzi, oczywiście nie wprost, należy szukać w książkach. Takie poszukiwania są pożyteczne. Literatura może mieć charakter tragiczny, ale nie wolno jej odbierać nadziei.

[i]Fundatorami Nike są „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory.[/i]

Literatura
Tajemnica tajemnic współpracy Soni Dragi z Danem Brownem i „Kodu da Vinci" w Polsce
Literatura
Musk, padlinożercy i pariasi. Wykład noblowski Krasznahorkaia o nadziei i buncie
Literatura
„Męska rzecz", czyli książkowy hit nie tylko dla facetów i twardzieli
Literatura
Azja w polskich księgarniach: boom, stereotypy i „comfort books”
Literatura
Wojciech Gunia: „Im więcej racjonalności, tym głębszy cień”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama