Wydawnictwo Czarne zaprasza na październikowe spotkania z Karlem-Markusem Gaussem.
Austriacki pisarz Karl-Markus Gauss kocha przegranych. Pisze o narodach, dla których historia nie była łaskawa. Rozmawia z ludźmi ginących kultur. Mówi, że to przede wszystkim oni strzegą teraz bogactwa europejskiej tradycji. Gdy znikną, będzie tak, jakby morze zabrało część lądu, na którym żyjemy.
Podróżował do Kalabrii, do Arboreszów; Sarajewa, gdzie żyją sefardyjscy Żydzi. Za Odessą natrafił na zapomnianą niemiecką mniejszość. Opisywał czas sielski i apokalipsę. W książce, która wkrótce ukaże się nakładem Czarnego, wspomina, jak w Szwecji spotkał Asyryjczyków.
Swą historyczną tożsamość wywodzą oni od przedchrześcijańskich ludów mezopotamskich. To także spadkobiercy najwcześniejszych Kościołów Wschodu. Asyryjczycy, którzy zamieszkiwali Turcję, w 1915 r. stali się ofiarami ludobójstwa zorganizowanego przez tamtejszych nacjonalistów. Jak zauważa Gauss, świat do dziś nie ma ochoty zawracać sobie tym głowy. Niewielu też słyszało o presji, jaką na Asyryjczyków wywierali Kurdowie. Żądali, aby sąsiedzi dostosowali się do nich pod względem języka, wyznania i polityki.