Reklama
Rozwiń

Dla zakochanych w Rzymie

O wiecznym mieście napisano tysiące książek. Monografia Rzymu Roberta Hughesa wyróżnia się osobistą, udzielającą się fascynacją, wspartą imponującą wiedzą

Publikacja: 10.02.2013 13:15

Dla zakochanych w Rzymie

Foto: Flickr

„Sunday Times" napisał, że to „znakomite połączenie historii, sztuki i relacji z podróży".  Książka opisuje wnikliwie historię Rzymu od jego założenia do współczesności. Autor – historyk sztuki nie wygłasza akademickich wykładów, lecz opowiada o wszystkich epokach z taką empatią, jakby żył wśród ich mieszkańców, a także był za pan brat ze sławnymi przybyszami, ciągnącymi od stuleci do Rzymu ze wszystkich krajów. Niezależnie, czy w czasach starożytnych, renesansie, baroku, klasycyzmie, XIX-wieku, czy XX-wiecznego futuryzmu i surrealizmu. Plastyczna wyobraźnia i barwny narracja tej książki są niezwykle sugestywne.

Mamy wrażenie, że autor bywał na dworach rzymskich cesarzy. W renesansie towarzyszył powstawaniu dzieł Michała Anioła, Rafaela, Caravaggia. Odwiedzał miasto razem z Rubensem, który po raz pierwszy gościł w nim w 1601 roku jako dworzanin Vincenza Gonzagi, księcia Mantui, a pobyt ten stał się przełomem w jego własnej sztuce. Był tu także ze sławnym duńskim rzeźbiarzem Bertelem Thorvaldsenem. Wspólnie z Goethem zwiedzał Kaplicę Sykstyńską, kiedy nie było tam jeszcze tłumów i można było kontemplować freski Michała Anioła w spokoju i ciszy. I dlatego Hughes może za Goethem powtórzyć, że „nikt się nie dowie się, czego potrafi dokonać jeden człowiek, dopóki nie zobaczy tego wnętrza".

W erudycyjnym „Rzymie" Hughesa czytelnik znajdzie wiele szczegółów, o których milczą podręczniki sztuki i historii, jak i przewodniki. Dowie się, że w I wieku n.e. ponad milionowe miasto było zatłoczone, chaotyczne i brudne niczym współczesna Kalkuta i tylko elita mieszkała w olśniewających pałacach. (Sytuację poprawiła rozbudowa akweduktów za Trajana.)

Możni starożytnego Rzymu bywali rozmiłowani w sztuce ponad granice rozsądku i gotowi przepłacać za wspaniałe dzieła niczym współcześni kolekcjonerzy za Picassa czy Warhola. W czasach Pliniusza jeden z bogatych właścicieli zakupił stół z kości słoniowej za cenę dużej posiadłości.

Rzymianki kochały klejnoty. Trzecia żona Kaliguli – Lolia Paulina na uczcie weselnej błyszczała od klejnotów na szyi, palcach i wplecionych w włosy, dając dowód złego gustu. Szmaragdy sprowadzano z Egiptu, szafiry z Cejlonu, ametysty i diamenty z Indii, perły poławiano we wszystkich pobliskich morzach. Za jedwab chiński w cesarstwie rzymskim płaciło się jak za złoto.

Robert Hughes (1938-2012) pochodził Australii. Do Europy przeniósł się w latach 60., a dekadę później zamieszkał na stałe w Nowym Jorku. Był krytykiem sztuki o międzynarodowej sławie, autorem wielu książek, m.in. o malarstwie Goi i Luciana Freuda.

Po raz pierwszy do Rzymu pojechał w 1959 roku, a potem wracał do niego wielokrotnie, zwiedzając do utraty tchu i pisząc o jego wielkości i wspaniałości. A przecież trudno się z Hughsem nie zgodzić, że najlepiej do Rzymu pojechać samemu, godząc się z tym, że za każdym pobytem miasto odsłoni się przed nami tylko częściowo i pewnie nigdy nie odkryje swoich tajemnic do końca, bo „Rzym to miasto pełne sprzeczności, efektowne i skryte zarazem".

Robert Hughes „Rzym", Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2012

„Sunday Times" napisał, że to „znakomite połączenie historii, sztuki i relacji z podróży".  Książka opisuje wnikliwie historię Rzymu od jego założenia do współczesności. Autor – historyk sztuki nie wygłasza akademickich wykładów, lecz opowiada o wszystkich epokach z taką empatią, jakby żył wśród ich mieszkańców, a także był za pan brat ze sławnymi przybyszami, ciągnącymi od stuleci do Rzymu ze wszystkich krajów. Niezależnie, czy w czasach starożytnych, renesansie, baroku, klasycyzmie, XIX-wieku, czy XX-wiecznego futuryzmu i surrealizmu. Plastyczna wyobraźnia i barwny narracja tej książki są niezwykle sugestywne.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”