„Izrael oswojony" to niemal reporterski obraz codzienności (Ela Sidi oparła się na własnych doświadczeniach, obserwacjach i wywiadach), w którym najbardziej uderza społeczna różnorodność i przemieszanie tradycji z nowoczesnością. Widać to nawet w strojach, w które wpisany jest kod, określający przynależność do religijnego lub świeckiego świata.
Chasydzi nawet w czterdziestostopniowym upale obowiązkowo paradują w odświętnych czapach sztrajmelach obszytych sobolowym lub bobrowym futrem, ultra ortodoksyjne Żydówki noszą długie spódnice i peruki, a ich mężowie czarne chałaty, kapelusze i kipy. Swoją religijną odrębność podkreślają także mieszkający w Izraelu wyznawcy islamu, jak i druzowie, Beduini, czy Koptowie. A jednocześnie Izraelczycy świeccy noszą się według zachodniej najnowszej mody i lekceważą wymogi koszerności. Jedni ściśle przestrzegają religijnych praw, drudzy z nich się wyłamują.
Przedstawiciele różnych światów żyją często osobno, choć obok siebie. Ale są i rodziny, w których mieszają się przeciwne wybory i postawy. Współistnienie wszystkich to wielką szkoła tolerancji. Sidi uważnie przygląda się obyczajom różnych społecznych grup, chociaż sama żyje w kręgach najbardziej postępowych. Pisze o kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych, pokoju i wojnie z punktu widzenia zwykłych ludzi, by dojść do konkluzji, że eksperyment budowania społeczności izraelskiej wciąż trwa i jest nieukończony.
Tematy, które podejmuje są barwne i wielowątkowe, ale i sama autorka – polonistka i dziennikarka – okazuje się świetną narratorką. Równie żywo opowiada o ludziach, których spotyka, jak i wielkiej przygodzie własnego życia – miłości do Izraelczyka, która związała ją z tym krajem. Mówi szczerze o swojej fascynacji, ale i przeciwieństwach, które musiała pokonać, by wrosnąć w inne kulturowo środowisko, niż to, w którym się wychowała .
Wymagało to nieraz przełamania nieufności, bo stereotypy działają w obie strony. W Izraelu kursuje wiele dowcipów o Polkach. Jak np. ten: -„Dlaczego w raju nie ma dwóch Polek"? - Bo to byłoby piekło. Czy inny: - Co to jest: osiem „Polek" siedzi w jednym kręgu" – Igloo – pada odpowiedź.