Reklama

Okna na przeszłość

Czasopism historycznych jest wciąż więcej, a jednak „Karta" pośród miesięczników, kwartalników i portali wciąż się wyróżnia.

Publikacja: 28.09.2013 02:12

Red

Skąd ta siła? Zaryzykowałbym tezę, że jest nią zaufanie do czytelnika: „Karta" jako jedyna na taką skalę w miejsce artykułów i interpretacji podsuwa źródła i relacje. Dopuszczeni do głosu świadkowie – kronikarze międzywojennej Łodzi, polscy zesłańcy, berlińscy powstańcy i Wiktor Woroszylski w zapiskach sporządzanych na chwilę przed Sierpniem '80 – opisują swój świat.

Czytelnicy postawieni są w uprzywilejowanej sytuacji kogoś, kto może z konkurujących, nieraz sprzecznych, głosów, ułożyć obraz przeszłości. W czasach trzydaniowych obiadów instant taka samodzielność i bezpośredniość doświadczenia to rzecz bezcenna.

A jeszcze zdjęcia. Nierozmyte kiepskim drukiem, niemżące na ekranie, ostre – okna otwierające się na przeszłość, przez które wyglądać można godzinami.

Charkowski plac Dzierżyńskiego ze świetną sowiecką architekturą modernistyczną lat 30. z wiszącym na fasadzie portretem Führera w okresie, kiedy miasto to było pod okupacją niemiecką.

Dalej łódzki Park Kolejowy w roku 1936 i dwie ławki po dwóch stronach żwirowej alejki. Na jednej – mężczyźni w kapeluszach i bez wyjątku brodaci, na drugiej – również w kapeluszach, lecz z wąsikami frantów i z modniejszymi laskami, spoglądają na siebie bez sympatii, lecz i bez zdziwienia, jeszcze niezdający sobie sprawy z tego, że czeka ich los „dwóch najsmutniejszych narodów Ziemi".

Reklama
Reklama

Wreszcie – zdjęcia towarzyszące montażowi listów i zapisków ofiar Katynia zgromadzonych w tak zwanym Archiwum Robla. Pierwsza nota – z 17 września 1939 roku, ostatnia (Adama Solskiego) z 9 kwietnia 1940 roku, napisana na godzinę przed śmiercią. 25-stronicowy tekst to sprawdzian na zdolność czytania ze ściśniętym gardłem.

Skąd ta siła? Zaryzykowałbym tezę, że jest nią zaufanie do czytelnika: „Karta" jako jedyna na taką skalę w miejsce artykułów i interpretacji podsuwa źródła i relacje. Dopuszczeni do głosu świadkowie – kronikarze międzywojennej Łodzi, polscy zesłańcy, berlińscy powstańcy i Wiktor Woroszylski w zapiskach sporządzanych na chwilę przed Sierpniem '80 – opisują swój świat.

Czytelnicy postawieni są w uprzywilejowanej sytuacji kogoś, kto może z konkurujących, nieraz sprzecznych, głosów, ułożyć obraz przeszłości. W czasach trzydaniowych obiadów instant taka samodzielność i bezpośredniość doświadczenia to rzecz bezcenna.

Reklama
Literatura
Wyznania sekretnej córki Freddiego Mercury’ego: uciekał od „Cyrku Queen” i „Gejowskiego Zoo”
Literatura
Kongres PEN: Polska w zagrożeniu geopolitycznym, książki na indeksie. Tokarczuk pisze powieść
Literatura
„Ogar” Krystiana Stolarza: kryminalny odmawia składania zeznań
Literatura
„Tajemnica tajemnic", nowy thriller Dana Browna. Czy przebije „Kod Leonarda da Vinci”?
Literatura
Jedyna taka trylogia o Polsce XX w.
Reklama
Reklama