Dwa światy, dwie tożsamości

Artur Becker, ceniony ?w Niemczech, a urodzony ?w Polsce, przyjeżdża ?na spotkania autorskie, ?by promować swą powieść - pisze Marcin Kube.

Publikacja: 03.11.2014 14:25

Artur Becker, Nóż w wódzie. Pieśń o topielcach, Wyd. Borussia, Olsztyn 2013

Artur Becker, Nóż w wódzie. Pieśń o topielcach, Wyd. Borussia, Olsztyn 2013

W 1985 roku, mając 17 lat, wyjechał z rodzinnych Bartoszyc do Niemiec Zachodnich. Mało kto przewidywał, że kilka lat później w Polsce wiele się zmieni i nie będzie potrzebny nawet paszport, by pojechać do mitycznego RFN. Becker zamieszkał w saksońskim miasteczku Verden, niedaleko Bremy, i zdecydował się tworzyć w języku niemieckim. Od tego czasu opublikował siedem powieści, cztery tomiki wierszy i zbiór opowiadań.

Po polsku ukazały się jego dwie powieści: „Kino Muza" i „Nóż w wódzie. Pieśń o topielcach". Ta druga wyszła w Niemczech w 2008 roku i stała się przełomem w twórczości Beckera. Dostał za nią prestiżową Nagrodę im. Aldeberta von Chamisso, zyskał dzięki niej popularność, opublikowano wiele recenzji na jej temat.

„Nóż w wódzie", jak wiele utworów Beckera, nosi silne ślady autobiografizmu. Opowiada o podróży narratora – żyjącego w Niemczech emigranta – do krainy dzieciństwa na Warmii.

– Bohater przyjeżdża do warmińskiej wioski Wilimy nad jeziorem Dadaj, z którego podobnie jak z mickiewiczowskiego jeziora Świteź wypływają topielce domagające się wysłuchania swojej historii – mówi pisarz „Rzeczpospolitej". – To jeden z tropów, które łatwiej będzie rozpoznać polskim czytelnikom, ale są nawiązania, które szybciej od Polaków zrozumieją Niemcy.

Na pytanie, czy czuje się bardziej zakorzeniony w tradycji literackiej Polski czy Niemiec, Becker odpowiada: – W takim samym stopniu jestem pisarzem polskim, jak i niemieckim. Podobnie jak jestem prozaikiem, a jednocześnie poetą. Nie buduję hierarchii.

I dodaje: – Chociaż w Niemczech mieszkam od 30 lat, to polską poezję wypiłem z mlekiem matki. Dlatego inaczej czytam Leśmiana, a inaczej Rilkego, choć cenię obydwu. Literaturę niemiecką pokochałem z czasem, ale nie narodziłem się w tym języku.

Pierwsze spotkanie z pisarzem odbędzie się w poniedziałek 3 listopada o godzinie 18 w warszawskim Instytucie Goethego przy ul. Chmielnej, a poprowadzi je Bogusław Chrabota. Wstęp wolny. Kolejne spotkania w Krakowie, Gdańsku, Białymstoku, Olsztynie, Bartoszycach i we Wrocławiu.

Więcej informacji na: www.goethe.de

Marcin Kube

Artur Becker, Nóż w wódzie. Pieśń o topielcach, Wyd. Borussia, Olsztyn 2013

W 1985 roku, mając 17 lat, wyjechał z rodzinnych Bartoszyc do Niemiec Zachodnich. Mało kto przewidywał, że kilka lat później w Polsce wiele się zmieni i nie będzie potrzebny nawet paszport, by pojechać do mitycznego RFN. Becker zamieszkał w saksońskim miasteczku Verden, niedaleko Bremy, i zdecydował się tworzyć w języku niemieckim. Od tego czasu opublikował siedem powieści, cztery tomiki wierszy i zbiór opowiadań.

Po polsku ukazały się jego dwie powieści: „Kino Muza" i „Nóż w wódzie. Pieśń o topielcach". Ta druga wyszła w Niemczech w 2008 roku i stała się przełomem w twórczości Beckera. Dostał za nią prestiżową Nagrodę im. Aldeberta von Chamisso, zyskał dzięki niej popularność, opublikowano wiele recenzji na jej temat.

Literatura
Kto wygra drugą turę wyborów: „Kandydat” Jakuba Żulczyka
Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło
Literatura
Jakub Żulczyk z premierą „Kandydata”, Szczepan Twardoch z „Nullem”, czyli nie tylko new adult
Literatura
Epitafium dla CK Monarchii: „Niegdysiejsze śniegi” Gregora von Rezzoriego