Skarb warszawskich filharmoników

Tadeusz Deszkiewicz, dziennikarz muzyczny, prezes Radia dla Ciebie

Publikacja: 08.12.2019 21:00

Skarb warszawskich filharmoników

Foto: prezydent.pl

W Filharmonii Narodowej w Warszawie odbędzie się dziś pokaz „Amerykańskiego tournée” – zapisu filmowego z pierwszej podróży polskich filharmoników do USA w 1961 roku. Jak doszło do tego, że w apogeum zimnej wojny orkiestra z komunistycznego kraju wyjechała do Stanów Zjednoczonych?

Ówczesne władze komunistyczne szczególnie niechętnie wysyłały za granicę zespoły, nie tylko dlatego, że ktoś mógłby nie wrócić, ale także dlatego, że duża grupa ludzi mogłaby zobaczyć, jak żyje się w wolnym świecie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności od niedawna amerykańskim prezydentem był John F. Kennedy – zwolennik odmrożenia stosunków z Europą Wschodnią. Myślę, że to była jedna z przyczyn, dla których władze komunistyczne wyraziły zgodę na ten wyjazd.

Dlaczego akurat polska Filharmonia Narodowa otrzymała zaproszenie do USA?

Jeden z najważniejszych impresariów tamtych czasów Sol Hurok regularnie zapraszał do Stanów Zjednoczonych najlepsze filharmonie z całego świata i uznał, że polski zespół też na to zasługuje. Myślę, że nie bez znaczenia było to, że Filharmonia Narodowa już u schyłku lat 50. XX w. zyskała międzynarodową renomę – m.in. po wizytach w Belgii i Wielkiej Brytanii. Do Warszawy przyjeżdżało wielu najwybitniejszych solistów świata. Rok przed amerykańskim tournée wielkie zainteresowanie w świecie muzycznym wzbudziło nagranie koncertu orkiestry Filharmonii Narodowej pod batutą Stanisława Wisłockiego ze światowej sławy pianistą Światosławem Richterem. Płyta z koncertem Rachmaninowa zrobiła furorę na Zachodzie, otrzymała wiele nagród i była szeroko kolportowana.

Do USA pojechało wielu znakomitych muzyków, a wszystko dokumentował dyrygent Stanisław Wisłocki – prywatnie pański wuj.

Przeglądając archiwa rodzinne po jego śmierci w 1998 r. znalazłem kasety z filmami 16mm. Były w bardzo złym stanie, taśmy kruszyły się w rękach. Oddałem je do Wytwórni Filmów Dokumentalnych, aby stworzono ich wersję cyfrową. Dopiero wtedy zobaczyłem jaki to skarb. Był to zapis całego tournée począwszy od pożegnania na Okęciu, a skończywszy na powrocie przez Szwajcarię do Polski.

Orkiestra Filharmonii Narodowej była wówczas czołowym zespołem w Polsce. Do USA pojechali z nią wielcy dyrygenci Witold Rowicki i Stanisław Wisłocki oraz doskonałe solistki: pianistka Regina Smendzianka czy skrzypaczka Wanda Wiłkomirska, której wielka, międzynarodowa kariera zaczęła się od tego wyjazdu i koncertu w Carnegie Hall. Dla muzyków orkiestry było to niezwykłe przeżycie. Po raz pierwszy pojechali do „ziemi obiecanej”, jaką były dla nich Stany Zjednoczone. W filmie widać tę fascynację wolnością, neonami, samochodami.

Jak z tych fragmentów udało się stworzyć film dokumentalny?

Dzięki znajomemu montażyście Jackowi Tarasiukowi o taśmach dowiedziała się krakowska producentka Iwona Meus, która powiedziała mi, że zrobi wszystko, aby z tych skarbów powstał film. I tak się stało. Przygotowując pierwszy publiczny pokaz dotarliśmy do niewielu żyjących jeszcze muzyków. Rozmawialiśmy z nimi, ale też rodzinami zmarłych muzyków, na antenie Radia dla Ciebie. Wielu z nich po kilkudziesięciu latach po raz pierwszy spotka się w Filharmonii. A to przy okazji filmu, który jest unikalnym świadectwem wspaniałej historii polskiej kultury.

W Filharmonii Narodowej w Warszawie odbędzie się dziś pokaz „Amerykańskiego tournée” – zapisu filmowego z pierwszej podróży polskich filharmoników do USA w 1961 roku. Jak doszło do tego, że w apogeum zimnej wojny orkiestra z komunistycznego kraju wyjechała do Stanów Zjednoczonych?

Ówczesne władze komunistyczne szczególnie niechętnie wysyłały za granicę zespoły, nie tylko dlatego, że ktoś mógłby nie wrócić, ale także dlatego, że duża grupa ludzi mogłaby zobaczyć, jak żyje się w wolnym świecie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności od niedawna amerykańskim prezydentem był John F. Kennedy – zwolennik odmrożenia stosunków z Europą Wschodnią. Myślę, że to była jedna z przyczyn, dla których władze komunistyczne wyraziły zgodę na ten wyjazd.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kultura
„Nowoczesność reglamentowana. Modernizm w PRL": Sztuka kartek na mięso
Kultura
Dominika Kulczyk: Duży biznes inwestuje w kulturę i podkreśla rolę kobiety
Kultura
Dominika Kulczyk kupiła prawa do MaltaFestival Poznań
Kultura
Niemcy chcą odzyskać starożytny posąg kupiony przez Hitlera
Kultura
"Żurnalista" pokonał Wojewódzkiego i Kędzierskiego w podcastach
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?