Tożsamość kulturowa Europy

Marek Stefański, dyrektor Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie i Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

Publikacja: 04.05.2008 07:48

Rz: To pierwszy Muzyczny Festiwal w Łańcucie pod pana kierownictwem. Czy będzie się znacznie różnił od tych w latach poprzednich?

Marek Stefański: Festiwal w Łańcucie to nadal tygodniowe muzyczne święto dla wszystkich melomanów. Większość festiwalowych koncertów odbędzie się w Sali Balowej łańcuckiego zamku. Ponadto muzyka rozbrzmiewać będzie w nowoczesnym wnętrzu rzeszowskiej katedry oraz w sali koncertowej Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie, która może poszczycić się akustyką jak mało która sala filharmoniczna w Polsce.

Pana poprzednicy, Bogusław Kaczyński i Wergiliusz Gołąbek, mieli swoje koncepcje festiwalu. Było to przede wszystkim święto muzyki kameralnej. Jaka jest pana wizja tej imprezy?

Troska poprzednich dyrektorów festiwalu o wysoki poziom muzyki prezentowanej w łańcuckim pałacu zapewniła festiwalowi niekwestionowany prestiż. Utrzymanie tej rangi to cel, który przyświeca mi przy układaniu programu kolejnych jego edycji. W repertuarze tegorocznego festiwalu prezentujemy przede wszystkim muzykę wybranych krajów Europy i Rosji. W tym roku podczas kolejnych festiwalowych wieczorów zabrzmi muzyka włoska, irlandzka, rosyjska i niemiecka. Nie zabraknie oczywiście dzieł polskich kompozytorów.

Już w tegorocznym programie można zauważyć, że został on rozbudowany o koncerty dla najmłodszej publiczności. Czy to będzie stały element łańcuckiej imprezy? Zamierza go pan skierować też do tych melomanów, którzy nie przepadają za muzyką klasyczną?

Rzeczywiście, w poniedziałek 12 maja zapraszamy do udziału w festiwalu dzieci. Z myślą o nich przygotowana została bajka muzyczna Prokofiewa „Piotruś i wilk”. Dzieci to niezwykle wdzięczni adresaci odpowiednio przygotowanych koncertów muzyki klasycznej. Włączenie najmłodszej publiczności do grona słuchaczy festiwalowych koncertów to także forma edukacji kulturalnej. A jest ona niezbędna, by wychować kolejne pokolenia osób wrażliwych na piękno sztuki i doceniających jej wartość. Włączyliśmy także do festiwalowego kalendarza form muzyki innej niż tzw. poważna, by trafić do osób, dla których dzieła klasyki muzycznej są odległe.

Muzyczny Festiwal w Łańcucie to impreza z najwyższej półki kultury wysokiej. Jej zorganizowanie wymaga sporych nakładów finansowych, które znacznie przekraczają możliwości finansowe Filharmonii Rzeszowskiej. Mecenat państwa też jest ograniczony i bez wsparcia samorządów oraz sponsorów prywatnych byłoby trudno go zorganizować. Czy te instytucje chcą się angażować finansowo?

Głównym organizatorem festiwalu pozostaje Filharmonia im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Na jej pracownikach spoczywa cały ciężar przygotowania i sprawnego przeprowadzenia festiwalu. Instytucjami finansującymi pozostają niezmiennie: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, prezydent miasta Rzeszowa oraz burmistrz miasta Łańcuta. Dziękuję darczyńcom, których ofiarność pozwala na kontynuowanie pięknego dzieła – Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.

Marek Stefański zaliczany jest do grona najbardziej aktywnych artystycznie polskich organistów młodego pokolenia.Urodził się w Rzeszowie w 1969 roku. Gry na organach uczył się w Katowicach u Andrzeja Białki, jest absolwentem krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie organów u prof. Joachima Grubicha. Już podczas studiów koncertował z Krakowskim Akademickim Chórem Organum w większości krajów europejskich. Jest laureatem wielu nagród na krajowych i zagranicznych festiwalach muzyki organowej i sakralnej. Od 1996 do 2007 roku był etatowym organistą krakowskieo kościoła Mariackiego. Pracuje także w Katedrze Organów Akademii Muzycznej w Krakowie oraz prowadzi klasę organów w Zakładzie Muzyki Kościelnej. W 2007 roku uzyskał tytuł doktora w macierzystej uczelni.Jest założycielem i kierownikiem artystycznym Festiwalu Muzycznego Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze Rzeszowskiej i Kościołach Rzeszowa. Jest wielkim propagatorem polskiej muzyki organowej, szczególnie XX wieku, którą wykonuje równolegle ze sztuką improwizacji organowej.Polską współczesną muzykę organową prezentował m.in. w ramach Forum Europeen d’Art Sacre, Festiwalu Muzycznego Florida International w Miami, Forum Kultury Europejskiej w Izraelu, Sezonu Polskiego we Francji (recital organowy w katedrze Notre Dame w Paryżu) oraz podczas Pierwszego Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kościołów Świata w archikatedrze moskiewskiej. Ma w dorobku liczne prawykonania utworów współczesnych polskich kompozytorów oraz polskie prawykonania dzieł kompozytorów francuskich, które następnie zarejestrowane zostały jako nagrania archiwalne. Dokonał też licznych nagrań dla Polskiego Radia, Telewizji Polskiej oraz wielu rozgłośni zagranicznych i wytwórni fonograficznych. Współpracuje z licznymi zespołami chóralnymi oraz wybitnymi polskimi wokalistami i instrumentalistami.Od lipca 2007 roku jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie oraz Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.

Rz: To pierwszy Muzyczny Festiwal w Łańcucie pod pana kierownictwem. Czy będzie się znacznie różnił od tych w latach poprzednich?

Marek Stefański: Festiwal w Łańcucie to nadal tygodniowe muzyczne święto dla wszystkich melomanów. Większość festiwalowych koncertów odbędzie się w Sali Balowej łańcuckiego zamku. Ponadto muzyka rozbrzmiewać będzie w nowoczesnym wnętrzu rzeszowskiej katedry oraz w sali koncertowej Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie, która może poszczycić się akustyką jak mało która sala filharmoniczna w Polsce.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"