Zawdzięczamy to pasji Jana Zagozdy, inżyniera dźwięku w Polskim Radiu, który, z pomocą Danuty Żelechowskiej zbierane przez blisko 60 lat stare płyty przegrywa na nowoczesne nośniki dźwięku. W ten sposób dwoje ostatnich antykwariuszy polskiej rozrywki – prowadzących cykl „Mijają lata, zostają piosenki” w Programie 1 PR – uratowało przed zapomnieniem wiele bezcennych nagrań.

Płyta „Miasteczko Bełz i inne piosenki Racheli, Estery i Sary” zawiera 22 utwory z żydowskimi motywami, melodiami, monologami i skeczami. Melodia słynnego „Miasteczka Bełz” w wykonaniu Tadeusza Faliszewskiego rozbrzmiewa także w śpiewanej przez Zofię Mrozowską piosence „Warszawo ma” do słów Ludwika Starskiego z filmu „Zakazane piosenki”. Obok „Trzech listów” Wiery Gran są to jedyne powojenne nagrania. Pozostałe zostały zarejestrowane w ostatnich dziesięciu latach przed II wojną światową.Hanka Ordonówna porusza porywającą interpretacją „Mein jidische mame”. Śpiewa też „Żydów z Jemenu” i „Starą piosenkę”, która brzmi z mocą i wyrazistością, jakiej ze świecą szukać wśród dzisiejszych piosenkarzy.Prawdziwe mistrzostwo w kabaretowych monologach Juliana Tuwima i Antoniego Słonimskiego zaprezentował Ludwik Lawiński, którego w genialnej scence „Sprawa o alimenty” nieznanego autora wsparli Zula Pogorzelska i Konrad Tom.

W pierwszej lidze wykonawców są jeszcze Zofia Terné, Adam Aston, Mieczysław Fogg, Emanuel Schlechter, Kazimierz Krukowski. Wśród autorów są także Marian Hemar i Andrzej Włast.

Płyta wyciskająca łzy wzruszenia i śmiechu jest dowodem na to, że żydowska i polska kultura były nierozerwalne.

Miasteczko Bełz i inne piosenki Racheli, Estery i Sary