Na świecie odbyło się już w tym roku ponad 70 jubileuszowych koncertów Krzysztofa Pendereckiego. – Jestem nieco zmęczony szumem wokół mojej osoby – przyznaje. – Zdecydowanie bardziej wolę pracować w samotności.
Bywają artyści, którzy długo dopieszczają kolejne dzieło lub kompozytorzy piszący przez całe życie tę samą muzykę. Krzysztof Penderecki jest przeciwieństwem i jednych, i drugich. Jego dotychczasowy dorobek to prawie 80 tytułów i dodaje do nich wciąż nowe – np. III kwartet smyczkowy, którego prawykonanie odbędzie się na warszawskim festiwalu.
Jego utworów nie da się zaklasyfikować do jednego stylu, co więcej – nie tworzą jednolitego portretu ich autora. Są jednak dzieła, które trzeba znać, by wiedzieć, kim był i jest Krzysztof Penderecki.
[srodtytul]1 „Ofiarom Hiroszimy – Tren” (1960). [/srodtytul]
Otwiera czas prób i doświadczeń, dzięki którym Penderecki stał się najważniejszym przedstawicielem ówczesnej awangardy. Początkowy tytuł utworu – „8’37” ” – oznaczał czas trwania; ten ostateczny – odpowiada jego niezwykłej ekspresji i okazał się znacznie bardziej atrakcyjny dla świata. Jednak gdy w 1961 r. Filharmonia w Sztokholmie miała wykonać „Tren”, muzycy zastrajkowali, bo nie chcieli zniszczyć sobie instrumentów.