Wydany przez NAXOS album z pięcioma utworami orkiestrowo-wokalnymi Karola Szymanowskiego zakwalifikowano do kategorii najlepsze wykonanie chóralne. Zgodnie z regulaminem nagród Grammy nominację otrzymują wówczas dwaj dyrygenci. W tym wypadku – czuwający nad całością Antoni Wit oraz Henryk Wojnarowski, który przygotował chór Filharmonii Narodowej.
Obaj stali się już kolekcjonerami nominacji do Grammy. W ostatnich pięciu latach każdy otrzymał ich cztery, wszystkie również w tej kategorii. Trzy wcześniejsze przypadły im za płyty z utworami Krzysztofa Pendereckiego. Można sądzić, że nazwisko tak znanego kompozytora mogło mieć znaczenie w wyborach członków amerykańskiej akademii. Obecna nominacja jest szczególnie cenna, bo promuje muzykę wciąż niedostatecznie docenionego przez świat Karola Szymanowskiego.
Na płycie zestawiono jego utwory znane już za granicą z tymi, których rzadko słuchamy nawet w Polsce. Ozdobą jest „Stabat Mater”. Antoni Wit zinterpretował je z zadziwiającą dla niego delikatnością, muzyka wyłania się jakby z ciszy, stopniowo nabiera mocy, nie tracąc wszakże nic z klimatu religijnej zadumy.
Chór śpiewa pięknie, znakomicie współbrzmi z nim orkiestra Filharmonii Narodowej, a z zespołami dobrze zharmonizowane są głosy solistów: Iwony Hossy, Ewy Marciniec i Jarosława Bręka. W podobnym nastroju utrzymana jest „Litania do Marii Panny”, a także dwie wczesne kantaty Szymanowskiego – „Demeter” i „Penthesilea”. Nastrój burzy jedynie nieco patetyczne „Veni Creator”, ale taka jest uroda tego dzieła.
Nominowany do Grammy album jest trzecią płytą z utworami Szymanowskiego nagraną przez zespoły Filharmonii Narodowej dla NAXOS. Na wcześniejszych znalazły się oba koncerty skrzypcowe oraz II i III symfonia, zyskując bardzo dobre recenzje zachodnioeuropejskich krytyków. W przygotowaniu są dwie kolejne, m.in. z „Harnasiami” i IV symfonią.