Polityczna Eurowizja

Tegoroczną Eurowizję wygra norweski piosenkarz Alexander Rybak. Tak przynajmniej zakładają znani bukmacherzy. Brytyjska firma William Hill za każde euro postawione na reprezentanta Norwegii wypłaci dwa. Ci, którzy wierzą w sukces polskiej piosenkarki Lidii Kopani mogą zarobić aż 200:1.

Publikacja: 20.03.2009 09:47

Alexander Rybak

Alexander Rybak

Foto: youtube

Według William Hill wśród faworytów po Norwegii jest Grecja (5:1) i Turcja (9:1).

Alexander Rybak jest też faworytem na portalu Gamebookers.com (3,25:1), na kolejnych miejscach znalazły się tu Grecja (5,5:1) oraz Azerbejdżan (9:1). Gamebookers.com również nie wierzy w szanse polskiej piosenkarki (płaci 101:1), która w półfinałach wystąpi tuż przed Rybakiem. Co ciekawe 23-letni reprezentant Norwegii urodził się w Mińsku, a śpiewana przez niego piosenka z pewnością przypadnie do gustu moskiewskim organizatorom. Bardziej niż norweskie przypomina bowiem rosyjskie rytmy.

Najwyraźniej jednak Norwegowie wiedzieli, co robią, bo w tegorocznym konkursie gust włodarzy na Kremlu odgrywa bardzo istotną rolę.

Organizatorzy wykluczyli już z konkursu za złamanie regulaminu Gruzinów z piosenką „We Don’t Wanna Put In”. Kłopoty miała również reprezentująca Rosję Ukrainka Anastazja Prichodźko, którą rosyjski tabloid „Moskowskij Komsomolec” oskarżył o nacjonalistyczne poglądy i sympatyzowanie z ideami głoszonymi przez Hitlera. Ostatnio zawrzało zaś w Szwecji.

W przerwie między występami uczestników finału eliminacji na festiwal Eurowizji, grupa kabaretowa Grotesco zaśpiewała tam piosenkę ze słowami „Tingeling, tingeling do swidania Putin”. Na scenie chór paraduje w rosyjskich mundurach, skąpo ubrane tancerki z komunistycznymi gwiazdami na obcisłych szorcikach, tańczące niedźwiedzie i tancerze wykonujący kazaczoka. Są też okrzyki pod adresem Lenina i Stalina i fragment hymnu Rosji. W skeczu przed piosenką dwóch komików próbuje sprzedać swój utwór rosyjskiej mafii. Gdy jeden z nich nie chce oddać swojego misia – ukradzionego wcześniej rosyjskiemu dziecku – piosenkarce Oldze, lider mafii każe go zastrzelić z pistoletu.

Szwedzkiego poczucia humoru nie podzielili rosyjscy dyplomaci. Rzecznik ambasady Anatolij Kargapolow zastanawiał się, dlaczego Szwecja chce publicznie okazywać „takie braki wiedzy w interpretowaniu wizerunku Rosji”. W oficjalnym komunikacie rosyjska ambasada napisała zaś: „Nie odpowiadamy na ekscentryzm kilku szaleńców, których fobia wobec Rosji powinna raczej spowodować umieszczenie ich w szpitalu dla psychicznie chorych niż na scenie Globen” (gdzie odbywał się finał festiwalu).

Kierownik produkcji „Melodifestivalen” Ronnie Lans wysłał do ambasady rosyjskiej bukiet kwiatów z przeprosinami. – Nie chciałem nikogo bulwersować – kajał się. Choć stwierdził, że nie żałuje, iż szwedzka telewizja wyemitowała numer grupy Grotesco, to przyznaje, że można było zrobić kilka poprawek i przedstawić scenę z mafią trochę „grzeczniej”. Zapewnia też, iż żarty nie były skierowane przeciwko Rosji, tylko przeciwko stereotypom o tym kraju w oczach Szwedów.

Okazanie skruchy przez szefa produkcji wywołało jednak w Szwecji ogólną krytykę. Rzeczniczka prasowa szwedzkiej telewizji, Helga Baagoe powiedziała, że byłoby „niedobrze, gdyby ktoś pomyślał, że telewizja ugnie się pod naciskiem kilku komentarzy”. Podkreśliła też, że nie są to przeprosiny szwedzkiej telewizji jako firmy. – To był nieprzemyślany gest ze strony kierownika produkcji – oceniła. Rzecznik ds. międzynarodowych partii socjaldemokratów Urban Ahlin zażądał od szwedzkiego MSZ, by po rosyjskim potępieniu Grotesco podkreślił, że w Szwecji szanuje się wolność słowa.

Reakcję Rosjan próbował tłumaczyć moskiewski korespondent „Svenska Dagbladet”, który przekonywał, że dla Rosjan hymn, prezydent i premier Putin to świętości. Z kolei Claus Arvidsson w tym samym dzienniku się zastanawia, czy gwałtownego protestu rosyjskiej ambasady nie wywołały słowa satyryków „do widzenia Putin”, które mogą kojarzyć się ze zdyskwalifikowanym utworem Gruzinów „We Don’t Wanna Put In”.

Niemniej po przeprosinach i kwiatach Kargapolow oświadczył, że sprawę uważa za zamkniętą.

[b]Obejrzyj występ Alexandra Rybaka[/b]

Według William Hill wśród faworytów po Norwegii jest Grecja (5:1) i Turcja (9:1).

Alexander Rybak jest też faworytem na portalu Gamebookers.com (3,25:1), na kolejnych miejscach znalazły się tu Grecja (5,5:1) oraz Azerbejdżan (9:1). Gamebookers.com również nie wierzy w szanse polskiej piosenkarki (płaci 101:1), która w półfinałach wystąpi tuż przed Rybakiem. Co ciekawe 23-letni reprezentant Norwegii urodził się w Mińsku, a śpiewana przez niego piosenka z pewnością przypadnie do gustu moskiewskim organizatorom. Bardziej niż norweskie przypomina bowiem rosyjskie rytmy.

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"